Londyńczycy zakpili z policji. Ustanowili "punkt odbioru narkotyków"
“Anonimowa grupa ulicznych artystów zorganizowała performens mający na celu naświetlenie problemu handlu narkotykami w okolicach Shoreditch. Rejon ten słynie z najtańszej heroiny w Europie” - przekazało “Metro”.
Grupa o nazwie Columbia Road Cartel zainstalowała także sześć znaków na ulicznych latarniach z napisami: “Crack pick up point”, “Give way to oncoming drug deals”, “Needle free zone”. Hasła były wzorowane na miejskich komunikatach.
Zdjęcia z akcji zamieściła na Tweeterze Penny Creed.
“Uliczni artyści próbują zawstydzić @metpoliceuk i @TowerHamletsNow i zmusić ich do zrobienia czegoś z dzikim handlem narkotykami w mojej okolicy #columbiaroad #asb” - brzmiał opis do zdjęcia. Inni mieszkaniec dodał z kolei: “Jeden z rogów naszej ulicy jest wykorzystywany jako całodobowy punkt odbioru narkotyków. Uzależnieni od heroiny i cracku gromadzą sie w małych grupkach, czekając na przywożone samochodami dostawy. Praktycznie nie da się ich wyminąć. Pół roku temu mój pasierb Jake został napadnięty przez jednego z dilerów. Władze wydają się bezsilne lub niezainteresowane tym problemem”.
Kolejny mieszkaniec zmienił drogę z pracy, by unikać grupek odbierających towar zwykle o 19:30.
“W czasie, gdy pracuję, oni śpią na Florida Street. Codziennie znajdujemy tam igły” - denerwuje się.
Uliczne znaki zostały wykonane dla składającej się z 70 członków Weavers Community Action Group.
Rzecznik władz Tower Hamlets przyznaje, że dzielnica zmaga się z problemem handlu narkotyków, podobnie jak reszta stolicy.
“Rozumiemy frustrację tych mieszkańców i dlatego urząd zainwestował £3 mln w dodatkowe patrole policji, tak, by wypełnić lukę spowodowaną rządowymi cięciami.
Osoby, które zauważą podejrzane działania, są proszone o kontakt z policją pod numerem telefonu 101 lub Crimestoppers - 0800 555 111.