Londyn bada możliwość ograniczenia wpływu sankcji wobec Iranu
Gazeta zaznaczyła, że Wielka Brytania i europejscy sojusznicy rozpoczęli prace nad tym, w jaki sposób można ograniczyć wpływ nowych amerykańskich sankcji na europejskie firmy, które prowadzą działalność w Iranie. Władze Francji zagroziły nawet pozwaniem Stanów Zjednoczonych do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Według "Timesa", wśród innych rozważanych propozycji jest m.in. przygotowanie rozporządzenia blokującego ekstraterytorialny wpływ amerykańskich sankcji, podobnego do tego, które zostało przyjęte w 1996 roku przez Radę Unii Europejskiej (EC 2271/96), aby chronić europejskie firmy operujące w Libii, Iranie i na Kubie.
W dokumencie zapisano wówczas, że instrument prawny został przygotowany ze względu na to, że „w tych wyjątkowych okolicznościach konieczne jest podjęcie działań na szczeblu wspólnotowym celem ochrony ustanowionego porządku prawnego, interesów Wspólnoty i wspomnianych osób fizycznych i prawnych, w szczególności poprzez usunięcie, zneutralizowanie, zablokowanie lub przeciwdziałanie w inny sposób skutkom wspomnianego obcego ustawodawstwa”.
Innym rozwiązaniem sugerowanym przez "Timesa” byłoby przekonanie Waszyngtonu do sektorowych wyłączeń chroniących kluczowe interesy państw europejskich.
Gazeta zwróciła również szczególną uwagę na nocną agresję Iranu na pozycje wojskowe Izraela na Wzgórzach Golan, podkreślając, że tym samym "Teheran wyraził swoją furię wobec decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu się z porozumienia nuklearnego".
Dalsze kroki ws. porozumienia nuklearnego mają być przedyskutowane podczas planowanego wstępnie na poniedziałek spotkania ministrów spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Iranu, do którego ma dojść w Londynie.