Londyn: Władze płacą landlordom miliony, aby brali pod dach bezdomnych
W 2018 roku gminy zapłaciły landlordom 5,7 tys. razy po 8 300 funtów, aby zakwaterować osoby, które nie miały dachu nad głową lub były zagrożone bezdomnością.
Pieniądze traktowano jako swego rodzaju "rekompensatę" dla właścicieli mieszkań i wypłacano je niezależnie od tego, czy dana osoba pobierała zasiłek mieszkaniowy.
W związku z coraz mniejszą liczbą nowych mieszkań socjalnych oraz pogłębiającą się przepaścią między wysokością świadczeń socjalnych a cenami wynajmu, wypłacanie gratyfikacji dla landlordów staje się coraz bardziej powszechne - zauważa "The Guardian".
Londyńska dzielnica Barnet, gdzie w ciągu ostatnich 5 lat powstało zaledwie 20 domów z mieszkaniami komunalnymi, wypłaciła w 2018 r. właścicielom nieruchomości 1,5 miliona funtów, aby zapewnić potrzebującym dach nad głową. Na ten sam cel po 1 milionie funtów przeznaczyły rady dzielnic: Hillingdon, Haringey, Barking i Dagenham. Ealing wydał 770 tysięcy funtów.
"Władze lokalne mają obowiązek zapewnić zakwaterowanie osobom bezdomnym i mogą w tym celu stosować finansowe zachęty. Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby nikt nie musiał spędzać życia na ulicach" - zaznacza minister minister ds. mieszkalnictwa i bezdomności, Heather Wheeler.