Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Londyn: Tysiące ludzi protestowały przeciwko polityce Trumpa

Londyn: Tysiące ludzi protestowały przeciwko polityce Trumpa
Wbrew obszernym relacjom medialnym, Trump określił doniesienia o protestach jako "fałszywe". (Fot. Getty Images)
Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział we wczorajszej demonstracji w Londynie przeciwko polityce amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Wśród protestujących był lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn.
Reklama
Reklama

Szef laburzystów był głównym mówcą na trwającej kilka godzin demonstracji na placu Trafalgar w centrum miasta. Jak tłumaczył, "witając przybyszy ze Stanów Zjednoczonych, zawsze ma nadzieję na dialog", który "może doprowadzić do powstania lepszego i bardziej pokojowego świata, w którym wszyscy chcemy żyć".

Jednocześnie wyraził jednak niezadowolenie związane z zachowaniem amerykańskiego prezydenta, w tym z jego atakami na burmistrza Londynu Sadiqa Khana. Trump określił go w poniedziałek jako "kompletnego nieudacznika" i oskarżył o "głupio paskudne" zachowanie wobec niego, gdy Khan porównał w weekend retorykę prezydenta USA do "faszystów XX wieku".

"Jestem bardzo zawiedziony - szczególnie dzisiaj, w święto Id (al-Fitr, kończące ramadan - przyp. red.) - że nasz burmistrz został w ten sposób zaatakowany. Jestem dumny z tego, że nasze miasto ma za mera muzułmanina i możemy walczyć z islamofobią, antysemityzmem i wszelkimi formami rasizmu w naszym społeczeństwie, który dzieli" - tłumaczył Corbyn.

Szef Partii Pracy - który nie wskazał wprost Trumpa - zaznaczył, że demonstracja ma na celu pokazanie determinacji Brytyjczyków w wypracowaniu "lepszego świata". "Zwracam się do przybyszy, którzy przyjechali w tym tygodniu: pomyślcie o świecie pokoju i rozbrojenia; w którym uznaje się wartość wszystkich ludzi; w którym zwalcza się rasizm, mizoginię oraz nienawiść religijną podsycaną przez radykalnie prawicową politykę w Wielkiej Brytanii, Europie i Stanach Zjednoczonych" - oświadczył.

Corbyn wyraził niezadowolenie związane z atakami Trumpa na burmistrza Londynu Sadiqa Khana. (Fot. Getty Images)

Corbyn wyliczał w tym kontekście, że prawicowi politycy "nie mają odpowiedzi dla młodych ludzi obawiających się o swoją przyszłość; społeczności, które straciły przemysł; ludzi, którzy są we wszelkich częściach świata zdesperowani, aby mieć gdzie żyć".

Wcześniej lider laburzystów nie wziął także udziału w poniedziałkowym przyjęciu w Pałacu Buckingham, które zostało wydane przez królową Elżbietę II na cześć amerykańskiego przywódcy.

Jednocześnie, podobnie jak podczas ubiegłorocznej wizyty roboczej Trumpa w Londynie, przeciwnicy amerykańskiego prezydenta wypuścili nad placem w pobliżu brytyjskiego parlamentu sześciometrowy balon przedstawiający satyryczny wizerunek przywódcy USA jako rozzłoszczonego niemowlaka z telefonem w ręku.

Tegoroczne demonstracje skupiły jednak znacznie mniej niż ćwierć miliona osób, których spodziewali się organizatorzy. Tłumaczyli oni niższą frekwencję m.in. rzęsistymi opadami deszczu.

Wbrew obszernym relacjom medialnym, Trump określił doniesienia o protestach jako "fałszywe", dodając, że widział jedynie niewielką grupkę osób, które wyszły na ulice z powodów politycznych.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama