Londyn: Projekt pomnika Virginii Woolf nad Tamizą uznany za "nietaktowny"

Dzieło sztuki wykonane z brązu miałoby przedstawiać nowatorską pisarkę spoglądającą na Tamizę w Richmond, w południowo-zachodnim Londynie. Jednak pomysł okazał się zbyt kontrowersyjny biorąc pod uwagę fakt, że Woolf popełniła samobójstwo topiąc się w rzece. 

Barry May, przewodniczący organizacji Richmond Society, stwierdził, że o ile Woolf była "wybitną autorką, ikoną idei feminizmu i jedną ze sławnych mieszkanek tej dzielnicy, to umieszczenie jej nad brzegiem rzeki byłoby nierozsądne, pozbawione wyczucia i nierozważne".

"Postać spoczywająca na ławce, wpatrująca się w wodę, może wywołać niepokój u każdego, kto zna jej historię, a jego umysł jest w niestabilnym stanie" – podkreślił.

Woolf, która była autorką książek, w tym takich jak "Pani Dalloway", "Własny pokój" i "Fale", cierpiała na nawracające ciężkie załamania nerwowe. 28 marca 1941, w wieku 59 lat, napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki Ouse, nieopodal jej domu w Rodmell. 

Zaprojektowany przez artystkę Laury Dizengremel posąg, który przedstawia Woolf siedzącą na ławce, z wyciągniętą ręką, został zatwierdzony w zeszłym tygodniu przez komitet ds. środowiska, zrównoważonego rozwoju, kultury i sportu Rady Gminy Richmond.

Ma on poparcie Aurora Metro, niezależnego wydawcy i organizacji charytatywnej, która stwierdziła, że wszelkie wysiłki zmierzające do zmiany lokalizacji "jawią się jako próba zepchnięcia ludzi takich jak ona z pola widzenia".

"Intencją tego projektu jest chęć uczczenia różnorodności życia i zachęcanie do rozmów na temat zdrowia psychicznego, feminizmu, seksualności i płci" – podkreśliła Charlotte Banks z organizacji Aurora Metro. "Nie można tego zrobić, jeśli posąg będzie ukryty na ulicy osiedlowej" – dodała.

Urodzona w 1882 roku, Woolf była członkiem grupy pisarzy związanych z Bloomsbury. W latach 1915-1924 mieszkała z mężem w Richmond.