Londyn: Jedna z gmin chce zakazać ruchu pojazdów na 75 proc. swoich dróg

Jak przekazały władze Hackney, zakazanie ruchu pojazdów na 75 proc. dróg ma być "rozszerzeniem programu Low Traffic Neighbourhood i najbardziej ambitnym planem w kraju na rzecz rozwiązania problemu toksycznego powietrza".

Burmistrz Hackney Philip Glanville przekazał, że w ramach programu na terenie gminy powstanie najwięcej miejsc do parkowania rowerów w całej stolicy. Gmina ma się również wyróżniać największą liczbą publicznych ładowarek do samochodów elektrycznych. Wprowadzone będą ponadto liczne restrykcje dla osób, które chciałyby zaparkować nieprzyjazny środowisku samochód. 

Jak przekazano, ograniczenia w ruchu zostaną wdrożone do 2025 roku, a więc w ciągu najbliższych dwóch lat, w Dalston i Hoxton, a także na Chatsworth Road, Craven Walk, Cazenove Road i Stamford Hill.

Pięć obszarów na terenie Hackney Central ma być "bardziej zielonych", a skrzyżowanie Pembury Circus "całkowicie przeprojektowane". Pieniądze na ten cel zarezerwowano już z budżetu kraju na rzecz wyrównywania szans. 

W dzielnicach o niskim natężeniu ruchu wykorzystywana ma być kombinacja fizycznych barier (m.in. donic i słupków") oraz kamer drogowych, aby uniemożliwić pojazdom poruszania się, jednocześnie zapewniając dostęp dla rowerzystów i pieszych. Jak zapewniono, niepełnosprawni kierowcy z niebieskimi naklejkami będą mogli ominąć niektóre z tych barier.

Zapowiedzi gminy Hackney pojawiają się w czasie dużych kontrowersji dotyczących polityki drogowej w innych częściach stolicy. W gminie Tower Hamlets nowy burmistrz Lutfur Rahman zlikwidował niektóre środki ograniczenia ruchu i planuje usunięcie kolejnych.

Burmistrz Londynu Sadiq Kahn boryka się z kolei z problemami w sprawie rozszerzenia strefy ULEZ na wszystkie przedmieścia - wiele gmin zapowiedziało, że pozwie go za to do sądu.