Londyn: Co trzy dni dochodzi do ataku z użyciem broni palnej

W ubiegłym roku od broni palnej zginęło 12 ludzi, a 89 odniosło ciężkie obrażenia. W sumie doszło do 691 przypadków tego rodzaju przemocy. Dla porównania, w 2015 odnotowano 10 zgonów i 52 zranienia.

Tendencja wzrostowa zdaje się utrzymywać - od początku 2017 roku zabitych lub zasztyletowanych zostało już 27 ludzi, w porównaniu do 20 w tym samym okresie 2016.

Od stycznia tylko w Londynie zastrzelono 3 nastolatków. Najwięcej napadów z bronią odnotowano w gminie Newham - 56 przypadków. Kolejne na liście są Hackney (39) i Havering (38) oraz Waltham Forest (35) i Lambeth (33).

Scotland Yard zainicjował akcję Operation Viper, dzięki której mundurowi mają możliwość szybszego reagowania. Inicjatywa ta działa obecnie równolegle z Operation Sceptre, która dedykowana jest nożownikom.

"W ramach operacji, do terenów o najwyższej liczbie incydentów wysłani zostali dodatkowi policjanci. Wprowadzony też został program o nazwie Divert, którego celem jest odciągnięcie młodych ludzi od światka przestępczego i skierowanie ich na drogę samorozwoju” - informuje zastępca komisarza Met, Tim Champion.

W ciągu ostatnich dwóch lat policjanci przechwycili na ulicach stolicy 1,4 tys. sztuk broni, w tym 93 podczas ogłoszonej w lutym amnestii.

"Te statystyki są bardzo niepokojące, dlatego Met prowadzi specjalne akcje mające na celu zmniejszenie tego rodzaju przestępczości. Policjanci skupiają się na znanych sobie kryminalistach oraz konfiskowaniu broni na ulicach. Więcej oficerów kierowanych jest także do pracy w środowisku lokalnym" - przekonuje Sophie Linden, zastępca burmistrza ds. policji i przestępczości.