Londyn: Azylant z Afganistanu atakował Brytyjczyków
Do ataków doszło kilkukrotnie w południowym Londynie na początku tego roku.
Nagrania CCTV przedstawione w sądzie, pokazują zdarzenie w lokalnym sklepie Tesco Extra w dzielnicy Thornton Heath. Samiulahaq Akbari zapytał klienta - Nicholasa Speightema - jaka jest jego narodowość. Kiedy Speightem odpowiedział, że pochodzi z Wielkiej Brytanii, Akbari zamachnął się na niego 25-centymetrowym nóżem. Speight uchylił się od ciosu i uciekł.
Prokurator Heidi Stonecliffe zaznaczyła że "wszystko odbyło się bardzo szybko".
10 minut później Akbari próbował zaatakować dwóch innych mężczyzn. W pobliskiej restauracji podszedł do Johna Hoya siedzącego przy stole z trzema przyjaciółmi. Akbari "wielokrotnie i agresywnie" pytał o jego narodowość. Następnie wszedł za ladę, złapał nóż i rzucił go w kierunku Hoya. Uciekł, kiedy mężczyźni stanęli w obronie kolegi.
Barry Watkinson opuszczał pub Plough on the Pond w Croydon, kiedy został zawrócony przez Afgańczyka, który zażądał, by każdy z obecnych wyjawił swoją narodowość. Kiedy wszyscy odpowiedzieli, że są Anglikami, rzucił się na nich z nożem.
Osłonięci stołem mężczyżni nie ucierpieli, a Akbari uciekł z miejsca zdarzenia.
Prokurator Stonecliffe ostrzegła, że linią obrony Akbariego będzie alkohol i to, że "był zbyt pijany, żeby stanowić realne zagrożenie".
Zaznaczyła jednak, że jego działania były "celowe i przemyślane". "Wiedział dokładnie co robi i zrobił wszystko, by nie zostać złapanym" - dodała.
Wcześniej kuzyn Akbariego zadzwonił pod numer 999, mówiąc operatorowi: "Powiedział, że chce zabić Anglików. On mówi serio. Proszę, przyjdźcie szybko".
W sądzie poinformowano, że kiedy policja przybyła na miejsce zdarzenia, Akbari usiłował uciec przeskakując przez ogrodzenia. Znaleziono go leżącego w tylnym ogrodzie i "udającego, że go nie ma".
Samiulahaq Akbari zaprzecza próbom zabójstwa. Proces nadal trwa.