Liga hiszpańska: Wysokie zwycięstwo Realu Madryt
"Królewscy" mają już zagwarantowany występ w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów, a w obecnej edycji zagrają 26 maja w finale z Liverpoolem. Choć w ekstraklasie praktycznie o nic już nie walczą, wczoraj szybko pokazali swoją wyższość nad rywalem ze środka tabeli.
Do 32. minuty podopieczni Francuza Zinedine'a Zidane'a prowadzili już 3:0 po dwóch golach Walijczyka Garetha Bale'a (13. i 30.) i jednym Isco (32.). W drugiej połowie wynik podwyższył Marokańczyk Achraf Hakimi (52.), później do własnej siatki trafił Sergi Gomez (74.), a wynik ustalił Niemiec Toni Kroos (81.).
W kadrze gospodarzy wciąż nie było kontuzjowanego Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ma jednak wykurować się przed finałem Champions League.
Wcześniej Atletico Madryt, które szykuje się na środowy finał Ligi Europejskiej z Olympique Marsylia, pokonało na wyjeździe Getafe 1:0 po golu Koke w ósmej minucie. W drugiej połowie gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego.
"Dotknął piłki koniuszkami palców, wyciągnął rękę maksymalnie. Cieszę się, że Jan Oblak gra u nas. Przyszedł tutaj z wielkimi nadziejami przed kilkoma laty, na początku wiele kosztowała go walka o miejsce w składzie, ale był cierpliwy i został jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Każdy czołowy klub w Europie takiego potrzebuje" - podsumował trener Atletico Diego Simeone.
Bilans piłkarzy Getafe w meczach z Atletico jest dla tych pierwszych druzgocący. W ostatnich 13 spotkaniach o stawkę ponieśli 11 porażek i dwukrotnie zremisowali. W tym czasie nie strzelili temu rywalowi ani jednej bramki, a stracili 26.
Atletico zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 78 punktów, a Real ma o trzy mniej. Czwarta z 70 jest Valencia, która wygrała na wyjeździe z Gironą 1:0. Te cztery zespoły zagrają w przyszłym sezonie Champions League.
Ciekawie było w derbach stolicy Andaluzji, w których Betis zremisował z Sevillą 2:2. Oba zespoły mają już zapewnione prawo startu w Lidze Europejskiej, przy czym Betis trafi od razu do fazy grupowej, a bardziej utytułowany lokalny rywal - do eliminacji.
Betis jest na szóstym miejscu. Zgromadził 60 punktów, tyle samo co piąty Villarreal. Sevilla traci do nich pięć "oczek" i po raz pierwszy od 2013 roku zakończy sezon na niższej pozycji w tabeli niż lokalny rywal.
Tytuł mistrzowski ma zapewniony Barcelona, która w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Levante. Jeśli nie przegra, a w ostatniej kolejce zdobędzie przynajmniej punkt na Camp Nou w meczu z Realem Sociedad, zostanie pierwszym w historii hiszpańskiej ekstraklasy z 38 drużynami zespołem niepokonanym przez cały sezon.
Od kilku tygodni wiadomo już, że z ekstraklasy spadną Deportivo La Coruna, Las Palmas i Malaga. Żaden zespół drugiej ligi nie zapewnił sobie jeszcze awansu, ale największą szansę mają Rayo Vallecano, Huesca i Sporting Gijon.