Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga angielska: Wygrana Liverpoolu, porażka Arsenalu, klęska Man. United

Liga angielska: Wygrana Liverpoolu, porażka Arsenalu, klęska Man. United
Bramki dla Liverpoolu zdobyli w niedzielę Holender Georginio Wijnaldum w 57. minucie oraz James Milner w 81. z rzutu karnego. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Liverpoolu pokonali na wyjeździe ekipę Cardiff City 2:0 i wrócili na pierwsze miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy. Porażki poniosły za to zespoły Arsenalu Londyn i Manchesteru United - odpowiednio z Crystal Palace 2:3 i z Evertonem 0:4.
Reklama
Reklama

Bramki dla Liverpoolu zdobyli wczoraj Holender Georginio Wijnaldum w 57. minucie oraz James Milner w 81. z rzutu karnego. "The Reds" po 35 meczach mają 88 punktów, o dwa więcej od Manchesteru City, który rozegrał jednak o jedno spotkanie mniej. Zaległość nadrobi w środę, gdy zmierzy się w derbach z Manchesterem United na Old Trafford.

Po niedzielnym występie "Czerwone Diabły" niekoniecznie muszą napawać lokalnego rywala obawą o dobry wynik. Podopieczni norweskiego trenera Ole Gunnara Solskjaera ponieśli na wyjeździe klęskę, przegrywając z Evertonem 0:4.

Goście, którzy pierwszy celny strzał na bramkę oddali w 86. minucie, stracili już 48 goli w lidze. To najwięcej w erze Premier League (od 1992 roku). Poprzednio tak słabi w defensywie byli w sezonie 1978/79, kiedy strzelono im 63 bramki (w 42 meczach; obecnie rozgrywa się po 38).

"Po prostu nie daliśmy rady. To nie był występ godny tego zespołu. Podnosimy ręce do góry i przepraszamy wszystkich związanych z klubem. Everton był od nas lepszy we wszystkich podstawowych aspektach futbolu. Mamy bardzo dużo do poprawy, jeśli chcemy osiągać lepsze wyniki. Sam talent to zawsze było za mało" - skomentował Solskjaer.

Była to piąta z rzędu porażka "Czerwonych Diabłów" na wyjeździe, licząc wszystkie rozgrywki. Tak słaba seria przydarzyła się im ostatnio w 1981 roku.

"ManU", który odpadł we wtorek w półfinale Ligi Mistrzów i nie ma szans na żadne inne trofeum, po 34 meczach zajmuje szóste miejsce z dorobkiem 64 punktów. Jeśli chce grać w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, musi wyprzedzić przynajmniej dwa z trzech klubów sklasyfikowanych tuż przed nim: Tottenham Hotspur - 67 punktów, Arsenal Londyn i Chelsea Londyn - po 66.

Arsenal mógł w niedzielę zyskać przewagę nad rywalami, ale niespodziewanie przegrał przed własną publicznością z Crystal Palace 2:3. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang, który z 19 trafieniami zrównał się na czele klasyfikacji strzelców z Egipcjaninem Mohamedem Salahem z Liverpoolu oraz Argentyńczykiem Sergio Aguero z Manchesteru City.

W sobotę, w pierwszym spotkaniu tej kolejki, "The Citizens" pokonali u siebie Tottenham Hotspur 1:0. Jedyną bramkę już w piątej minucie zdobył Phil Foden. Tym samym podopieczni Hiszpana Josepa Guardioli zrewanżowali się "Kogutom" za wyeliminowanie ich w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Tego dnia nie najlepiej poszło zespołom, które miały w składzie Polaków. AFC Bournemouth z Arturem Borucem w bramce przegrało u siebie ze zdegradowanym już Fulham Londyn 0:1, Southampton Jana Bednarka uległo na wyjeździe Newcastle United 1:3, a West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański, zremisował w Londynie z Leicester City 2:2.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama