Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga angielska: Manchester United dogonił lidera, kontuzja Fabiańskiego

Liga angielska: Manchester United dogonił lidera, kontuzja Fabiańskiego
Na zdj.: Eric Bailly - bramkarz Manchesteru United - blokuje strzał Keinana Davisa z Aston Villa. (Fot. Getty Images)
Wicelider angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Manchester United pokonał u siebie Aston Villę 2:1 w 17. kolejce i zrównał się pod względem liczby punktów z prowadzącym Liverpoolem - oba kluby mają po 33. Broniący tytułu 'The Reds' zagrają w poniedziałek z Southampton.
Reklama
Reklama

Bramki dla gospodarzy zdobyli Francuz Anthony Martial (40. minuta) oraz z rzutu karnego Portugalczyk Bruno Fernandes (61.), natomiast dla zespołu z Birmingham trafił reprezentant Burkina Faso Bertrand Traore (58.).

To 10. z rzędu ligowe spotkanie "Czerwonych Diabłów" bez porażki. Ostatnio piłkarze norweskiego trenera Ole Gunnara Solskjaera zostali pokonani 1 listopada przez Arsenal Londyn.

Liverpool i Manchester United mają o cztery punkty więcej od zajmujących kolejne lokaty Leicester City i Evertonu. Wszystkie te drużyny rozegrały po 16 spotkań. Aston Villa jest szósta - 26 pkt po 15 meczach.

We wcześniejszym piątkowym spotkaniu West Ham United wygrał na wyjeździe z Evertonem 1:0. Zwycięską bramkę uzyskał w 86. minucie Czech Tomas Soucek. Był to pierwszy gol w Premier League w 2021 roku.

W opublikowanym ok. godziny przed meczem wyjściowym składzie gości był bramkarz Łukasz Fabiański, jednak 35-letni reprezentant Polski doznał urazu podczas rozgrzewki. Zastąpił go Irlandczyk Darren Randolph, który tego dnia nie miał jednak dużo pracy.

"Straciliśmy Łukasza Fabiańskiego przed pierwszym gwizdkiem z powodu kontuzji uda. Nie możemy pozwolić sobie na absencje kolejnych, to na pewno miało jakieś skutki" - poinformował trener West Ham United David Moyes.

Szkot do 2013 roku prowadził Everton, a od tego czasu z żadną drużyną nie pokonał swojego byłego klubu na jego stadionie - aż do piątku.

"Przyjechaliśmy na Goodison Park, zdobyliśmy trzy punkty, grając tak dobrze... zostaliśmy za to wynagrodzeni. To było dla nas bardzo ważne, żeby przyniosło to dobry efekt. Rozegraliśmy trzeci mecz w ciągu sześciu dni, poprosiliśmy piłkarzy, żeby zrobili, co trzeba, a oni wykonali wspaniałą pracę" - cieszył się 57-letni szkoleniowiec.

Jedyną dobrą wiadomością dla gospodarzy jest powrót do gry po kontuzji Jamesa Rodrigueza. Pomocnik reprezentacji Kolumbii, który pauzował od 5 grudnia, wszedł na boisko w 64. minucie.

West Ham jest na 10. miejscu, ale ma tyle samo punktów co piąta Chelsea Londyn - 26.

Czytaj więcej:

Liverpool znów stracił punkty. Zatrzymał go Newcastle

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama