Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga Europy: Triumf rekordowej Sevilli po rzutach karnych

Liga Europy: Triumf rekordowej Sevilli po rzutach karnych
Sevilla zwyciężyła w Lidze Europy po raz siódmy. (Fot. Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images)
Piłkarze Sevilli wygrali Ligę Europy - po raz siódmy w historii, licząc z Pucharem UEFA. Poprawili należący do nich rekord. W finale w Budapeszcie pokonali Romę w rzutach karnych 4-1. Po 90 minutach i dogrywce było 1:1. Od 91. minuty w barwach rzymskiej drużyny wystąpił Nicola Zalewski.
Reklama
Reklama

Poprzednio piłkarze z Andaluzji triumfowali w 2006 i 2007 (jeszcze pod nazwą Puchar UEFA) oraz w 2014, 2015, 2016 i 2020 roku. Ani razu nie przegrali w finale. Dzięki wczorajszemu triumfowi zapewnili sobie prawo gry w nowym sezonie w Lidze Mistrzów.

Spotkanie na Puskas Arenie w Budapeszcie zapowiadało się bardzo ciekawie. Hiszpański zespół jest absolutnym rekordzistą Ligi Europy i dawnego Pucharu UEFA, nie przegrał nigdy finału, ale trener rzymian Jose Mourinho słynął ze 100-procentowej dotychczas skuteczności w finałowych meczach w europejskich pucharach.

W ubiegłym sezonie Mourinho triumfował z Romą w pierwszej edycji Ligi Konferencji (trzeci poziom rozgrywek w Europie). Wcześniej doprowadził FC Porto i Inter Mediolan do zwycięstw w Lidze Mistrzów - odpowiednio w 2004 i 2010 roku. Z ekipą z Porto triumfował również w Pucharze UEFA w 2003 roku, a z Manchesterem United sięgnął po triumf w Lidze Europy w 2017 roku.

Oba zespoły nie zachwycały w tym sezonie w krajowych ligach. Sevilla w hiszpańskiej ekstraklasie zajmuje dopiero 11. miejsce. Natomiast Roma w Serie A jest obecnie szósta, a gdyby nie odjęte karnie punkty Juventusu, byłaby siódma.

Już na początku meczu piłkarscy statystycy mogli odnotować ciekawostkę. Jesus Navas, jak poinformowała UEFA, w wieku 37 lat i 191 dni został najstarszym piłkarzem z pola, który rozpoczął finał od czasu Davida Weira w 2008 roku (zawodnik Rangers FC miał wówczas 38 lat i cztery dni).

Najpierw powody do radości mieli fani Romy. W 35. minucie po dokładnym podaniu Gianluki Manciniego piłka trafiła do Paulo Dybali, Argentyńczyk wbiegł w pole karne i popisał się precyzyjnym strzałem obok bramkarza reprezentacji Maroka Bono.

Tuż przed przerwą Sevilla mogła wyrównać, ale po uderzeniu doświadczonego chorwackiego pomocnika Ivana Rakitica piłka trafiła w słupek.

Wysiłki hiszpańskiej drużyny przyniosły efekt w 55. minucie. Wówczas po dośrodkowaniu Navasa niefortunnie interweniował Mancini, który zaliczył samobójcze trafienie.

Do końca regulaminowych 90 minut wynik już się nie zmienił, więc potrzebna była dogrywka. W niej również nie doszło do zmiany rezultatu, choć w ostatnich sekundach rzymianie byli bliscy szczęścia. Po dośrodkowaniu Zalewskiego i uderzeniu Chrisa Smallinga piłka trafiła w poprzeczkę. Wcześniej, w 105. minucie, reprezentant Polski zobaczył żółtą kartkę.

Arbiter w trakcie meczu kilka razy konsultował się z VAR. Pierwszą połowę przedłużył o prawie 10 minut, drugą - niewiele krócej, a decydującą część dogrywki - o ponad 10 minut. Mimo tak długiego czasu piłkarze nie zdołali "w grze" rozstrzygnąć losów rywalizacji, więc musiały rozstrzygnąć rzuty karne.

W ekipie Romy pomylili się Mancini i Roger Ibanez. Wśród rywali każdy był bezbłędny. Decydujące okazało się trafienie Gonzalo Montiela. To piłkarz, który wykorzystał też rozstrzygającą "jedenastkę" w finale ubiegłorocznych mistrzostw świata w Katarze (z Francją).

Tym razem Montiel przy pierwszym podejściu się pomylił, jego strzał obronił Rui Patricio, ale sędzia po analizie VAR zarządził powtórkę rzutu karnego. W drugiej próbie Argentyńczyk pokonał bramkarza rywali i wraz z kolegami mógł zacząć świętować sukces.

Rzymski zespół nie ma takiego dorobku w europejskich pucharach jak Sevilla. To jedynie wspomniany triumf w Lidze Konferencji w 2022 roku, a w odległej przeszłości w Pucharze Miast Targowych w 1961.

Czytaj więcej:

Liga Europy: W finale zagrają AS Roma i Sevilla

Piłkarska LE: W finale Sevilla naprzeciw Mourinho, czyli starcie zwycięzców

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama