Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Laureat Rejsu Roku: "Żeglarstwo jest różnorodne, a życie za krótkie"

Laureat Rejsu Roku: "Żeglarstwo jest różnorodne, a życie za krótkie"
Szymon Kuczyński - jeden z najbardziej wyjątkowych żeglarzy świata! (Fot. Marcin Zaborowski/www.zagle.se.pl)
'Żeglarstwo jest różnorodne, a życie trochę za krótkie, dlatego nie martwię się, że zabraknie mi wyzwań' - przyznał w Gdańsku Szymon Kuczyński, który razem z Mariuszem Koprem został uhonorowany tytułem Żeglarza Roku 2018, Srebrnym Sekstantem oraz I nagrodą Rejs Roku.
Reklama
Reklama

To 49. edycja przyznania najwyższych polskich trofeów żeglarskich. Jury Nagród Honorowych „Rejs Roku” i „Srebrny Sekstant” poddało analizie 13 żeglarskich przedsięwzięć i rejsów z 2018 roku (w zeszłym roku było ich 13, a dwa lata temu 10).

Były to wyprawy o różnym charakterze, zarówno pod względem skali, charakteru, celów, jak i stopnia trudności. Te kandydatury oceniono pod kątem wartości sportowych, społecznych, edukacyjnych, a także promocyjnych. Biorąc pod uwagę te kryteria jury najwyżej oceniło osiągnięcia Szymona Kuczyńskiego i Mariusza Kopra.

Po raz trzeci w historii te honorowe wyróżnienia przyznano jednocześnie dwóm kapitanom – w 1974 roku dostali je kapitanowie Zygfryd Perlicki i Zdzisław Pieńkawa za udział w pierwszych w historii żeglarstwa załogowych regatach wokółziemskich na jachtach „Copernicus” i „Otago”. Z kolei w 2006 roku „Srebrny Sekstant” za pokonanie Przejścia Północno-Zachodniego, odpowiednio na jednostkach „Stary” i „Nekton”, trafił do Jacka Wacławskiego i Tadeusza Natanka.

Kuczyńskiego wyróżniono za opłynięcie świata w rejsie non stop trasą wokół Przylądków Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. 38-letni kapitan żeglował na jachcie „Atlantic Puffin” typu Maxus 22 o długości 6,36 metra. Jest to najmniejsza jednostka, na jakiej dokonano takiego wyczynu.

„Małe jachty mają też zalety. Lepiej mieszczą się pomiędzy dużymi falami, a poza tym przygotowanie techniczne takiej jednostki do rejsu, które jest kluczowe dla powodzenia takiego przedsięwzięcia, jest znacznie tańsze. Budżet tej ekspedycji nie był zbyt duży, a wręcz mały, dlatego też decyduję się na pływanie na takich jednostkach” – wyjaśnił Kuczyński.

Pochodzący z Sulechowa śmiałek wyruszył z Plymouth 19 sierpnia 2017 roku i w tej miejscowości 17 maja 2018 roku zakończył rejs zamykając wokółziemską pętlę w 270 dni, 10 godzin i 29 minut. W sumie pokonał 29 044 mil morskich ze średnią prędkością 4,5 węzła. Jest trzecim Polakiem, po Henryku Jaskule na „Darze Przemyśla” i Tomaszu Lewandowskim na „Luce”, który samotnie opłynął świat bez zawijania do portu.

Kuczyński nie obawia się, że zabraknie mu pomysłów na kolejne żeglarskie wyprawy.

„Żeglarstwo jest tak różnorodne, że planów na przyszłość jest bardzo wiele. Większość z nich zależna jest od finansów, ale mam kilka marzeń i celów. Życie jest trochę za krótkie, aby zrealizować wszystkie moje zamierzenia, dlatego nie martwię się, że zabraknie mi wyzwań” – zapewnił.

Mariusz Koper odbył żeglarską wyprawę dookoła Antarktydy na południe od 60. stopnia szerokości geograficznej południowej. (Fot. katharsis2.com)

Z kolei Mariusz Koper dowodził liczącą osiem osób załogą, która na jachcie „Katharsis II” dokonała pierwszego w historii światowego żeglarstwa opłynięcia non stop Antarktydy, całkowicie po antarktycznych wodach.

Trasa dookoła tego kontynentu z Kapsztadu do Hobart została oficjalnie zweryfikowana przez sędziów żeglarskich w Kapsztadzie i Hobart oraz przez Radę Światowych Rekordów Żeglarskich (WSSRC) jako rejs o długości 15 853 mil morskich. Ekspedycja zajęła 102 dni, 22 godziny, 59 minut i 5 sekund. Samą pętlę wokół Antarktydy o długości 10 180 mil w całości zrealizowano na południe od 62 stopnia szerokości południowej i domknięto 20 marca 2018 roku w czasie 72 dni i 6 godzin.

Wyczyn załogi „Katharsis II” został ponadto uznany jako Światowy Rekord Guinnessa w kategorii „Pierwsze okrążenie Antarktydy jachtem żaglowym na południe od 60 równoleżnika południowego”.

„To był najtrudniejszy rejs i wydaje mi się, że trudno będzie wymyślić coś o większej skali trudności. Nie planowałem jednak tej wyprawy jako wielkiego wyczynu, miał to bowiem być kolejny etap w zdobywaniu przeze mnie doświadczeń w rejsach polarnych. Okazało się jednak, że takiej trasy nikt wcześniej nie pokonał i nagle ten rejs, który miał być jedną z ekspedycji polarnych, okazał się ważnym osiągnięciem. Teraz chcę zmienić półkulę. Przymierzam się do wyprawy na Biegun Północny” – stwierdził Koper.

Pochodzący z Inowrocławia 58-letni kapitan, który prawdziwą przygodę z żeglarstwem rozpoczął w latach 90. na jeziorze Ontario w Toronto, przekonuje, że Nagrody Honorowe „Rejs Roku” i „Srebrny Sekstant” mają ogromne znaczenie dla popularyzacji tej dyscypliny.

„To wyróżnienia to dla mnie olbrzymia satysfakcja. Nie pływam jednak dla nagród, ale tak ważne rejsy powinny być zauważone, aby młode pokolenia żeglarzy miały się na czym wzorować i do czego dążyć. Jeśli nikt tego nie zauważy, to nie stworzymy historii, bo to co osiągnęliśmy zostanie tylko w naszej pamięci” – dodał.

Załoga "Katharsis II" w komplecie. (Fot. AntarcticCircle60s.pl)

Kuczyński był już wcześniej laureatem żeglarskich Nagród Honorowych – został Żeglarzem Roku 2016 za samotny rejs dookoła świata, ale z zawijaniem do portów, także na jachcie „Atlantic Puffin”. Rozpoczął go w listopadzie 2014 roku na Wyspach Kanaryjskich i zakończył po 15 miesiącach, 4 marca 2016 roku po pokonaniu 28 587 mil morskich.

A Koper w 2014 roku poprowadził „Katharsis II” w słynnych regatach Sydney – Hobart. Przepłynięcie trasy o długości 628 mil morskich (1170 km) zajęło mu trzy dni, osiem godzin i pięć minut.

Drugą Nagrodę Honorową Rejs Roku 2018 przyznano kapitanowi Ryszardowi Wojnowskiemu, który na jachcie „Lady Dana 44” zorganizował etapową wyprawę dookoła świata i poza oba kręgi polarne oraz za pokonanie Przejścia Północno-Wschodniego, a trzecią otrzymał kapitan Eugeniusz Moczydłowski za arktyczną wyprawę badawczo-eksploracyjną na jachcie „Magnus Zaremba”.

Wyróżniono także trzy żeglarskie dokonania. Kapitana Krzysztofa Kamińskiego za zwycięstwo na łódce „Husaria” w 110. edycji największych, prestiżowych słodkowodnych regat Chicago – Mackinac oraz Mateusza Stodulskiego i Wojciecha Malejkę za wieloetapowe wyprawy dookoła świata.

Specjalnym wyróżnieniem „Rejsu Życia” uhonorowano odchodzącego na emeryturę dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku dr inż. Jerzego Litwina. Za opiekę nad historią i tradycjami polskiego żeglarstwa morskiego, otrzymał ponadto Nagrodę Specjalną Polskiego Związku Żeglarskiego, a razem z nim, za działalność na rzecz żeglarstwa polonijnego, doceniono też Kamińskiego.

Pierwszy Srebrny Sekstant przyznano w 1970 roku. To wyróżnienia otrzymał kapitan i adwokat Andrzej Rościszewski, który na jachcie "Śmiały" w pionierskim rejsie z zachodu na wschód opłynął Islandię.

Uroczystość wręczenia nagród odbywa się co roku w Gdańsku w Dworze Artusa w pierwszy piątek marca. Ta data związana jest z opłynięciem przez „Dar Pomorza” przylądka Horn. Była to pierwsza jednostka pod polską banderą, która dokonała tego wyczynu. Od tego wydarzenia mijają 82 lata. W nocy z 1 na 2 marca 1937 roku „Dar Pomorza” dowodzony przez kapitana Konstantego Maciejewicza przeciął trawers przylądka Horn.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama