Latające taksówki Ubera trafią najpierw do Australii

19-kilometrowa podróż UberAir z centrum Melbourne na lotnisko zajmie 10 minut w porównaniu z trwającym godzinę przejazdem drogą lądową - zapowiedział szef działu lotniczego Ubera Elevate Eric Allison. Jak zaznaczył podczas dorocznej konferencji Uber Elevate, firma spodziewa się, że z czasem korzystanie z latających taksówek będzie tańsze niż jazda ulicami miast. "Nasza wizja zakłada, że codzienne latanie będzie rozsądniejsze ekonomicznie niż prowadzenie samochodu" - wskazał.

UberAir ma być jednym z rozwiązań, które zachęci ludzi do przesiadania się z prywatnych samochodów do pojazdów współdzielonych. Firma chce opracować latające pojazdy elektryczne, zdolne do pionowego startu i lądowania, a podczas lotu rozwijające prędkość 320 km/h. Maszyny Ubera mogłyby poruszać się na wysokości od 300 do 600 m nad powierzchnią ziemi i pokonywać do 96 km na jednym ładowaniu. Zaprezentowany projekt zakłada, że w pojeździe będzie miejsce dla czterech pasażerów i bagaży.

"Uzależnienie od prywatnych samochodów będzie malało wraz z rozwojem dużych miast; Uber Air ma ogromny potencjał, aby pomóc zmniejszyć zatłoczenie dróg" - zapewnił szef działu lotniczego Ubera Elevate Eric Allison.

Uber zapowiedział wcześniej, że testy, których rozpoczęcie planowane jest na 2020 r., będą prowadzone w dwóch amerykańskich miastach - Los Angeles i Dallas. W sierpniu 2018 r. zapowiedział również zamiar testowania tej usługi poza granicami USA. Na liście, która powstała w oparciu o kryteria takie jak populacja i prawdopodobieństwo ekstremalnych warunków pogodowych znalazły się: Sydney, Melbourne, Rio de Janeiro, Sao Paulo, Paryż, Bombaj, Delhi, Bangalur i Tokio.

W ubiegłym tygodniu Uber poinformował, że w lipcu uruchomi ofertę przewozu osób śmigłowcem w Nowym Jorku na trasie Manhattan - lotnisko J.F.K. Usługa będzie dostępna dla części członków programu lojalnościowego Uber Rewards, a cena za przewóz, który obejmuje również transport lądowy wyniesie od 200 do 225 dolarów.

Latający taksówki zmierzają również do Londynu. Niemiecka firma Lilium zapowiedziała, że pierwsze przeloty pod jej szyldem rozpoczną się w ciągu najbliższych pięciu lat.