Książę Harry kończy 41 lat: "Mam czyste sumienie, nie chciałem się mścić"
Książę Harry odniósł się do tematu swojej relacji z rodziną królewską podczas niedawnej i niespodziewanej wizyty na Ukrainie ze swoją Fundacją Invictus Game, zaledwie kilka dni po pojednawczym spotkaniu z ojcem.
Od 2020 roku Harry wraz z małżonką Meghan pożegnali się z obowiązkami królewskimi, i mieszkają z dziećmi, sześcioletnim Archiem i czteroletnią Lilibet, w USA. Od tamtej pory słynna para nie szczędziła gorzkich słów pod adresem brytyjskiej rodziny królewskiej, co upubliczniła m.in. Oprah Winfrey, robiąc wywiad z książęcą parą czy platforma Netflix, która nakręciła kontrowersyjny dokument.
W czwartek po raz pierwszy od 19 miesięcy książę spotkał się z królem Karolem III. Zapytany przez dziennikarzy o priorytety na nadchodzący 2026 rok zapewnił, że "chce skupić się na swoim tacie".
W związku z doniesieniami, że chce sprowadzić rodzinę z powrotem do Wielkiej Brytanii, Harry przyznał, że chciałby spędzać więcej czasu w Wielkiej Brytanii i że miniony tydzień "zdecydowanie to przybliżył".
Komentując nie najlepsze relacje ze swoim bratem, księciem Williamem, stwierdził, że "nie można dojść do pojednania, zanim nie pozna się prawdy".
Harry nie ma też wyrzutów sumienia, jeśli chodzi o jego książkę-pamiętnik "Spare".
"Nie sądzę, żebym publicznie prał swoje brudy. To był trudny przekaz, ale zrobiłem to najlepiej, jak potrafiłem. Mam czyste sumienie. Nie chodzi o zemstę, chodzi o odpowiedzialność" - zapewnił.
Czytaj więcej:
Książę Harry spotkał się z królem Karolem po raz pierwszy od ponad roku
Książę Harry w Kijowie. Chce wesprzeć rannych żołnierzy, którzy ucierpieli w wyniku wojny z Rosją
On po prostu wie kto mu sprzątnął matkę, a ten drugi udaje ze nie wie...tragedia
Kończy się kasa a w Stsnach nie można przyszpanowac tytulem to podwinął ogon i przyjechał do ojca a teraz szmatławce będą miały czym epatować tłumy bo to taka historia jsk kardashiany tyle że koronowsne
Kto mu sprzątnął matkę to proste, musicie sprawdzić kto w dzień jej śmierci opuścił Wielką Brytanię i dziwnym trafem nigdy tam nie wrócił. Weźcie poprawkę na to że loty były opóźnione, więc mógł wylecieć kolejnego dnia (dlatego mogą wam się nie zgadzać wyliczenia). Gdyby wrócił na miejsce zbrodni to by go spostrzegli i złapali. Nie znaleźli go dlatego, że nie wrócił. Tak, każdy wraca na miejsce zbrodni. On się piekielnie boi bo myślał że to była jakaś tam ... a to była królowa. On był takim debilem, że się pomylił. Nigdy by jej nie sprzątnął gdyby wiedział kim była, dlatego nie wróci.