George Clooney w kontynuacji "Ostrego dyżuru"? Niekoniecznie
Produkcja opowiadająca o grupie lekarzy pracujących w szpitalu County General Hospital doczekała się aż piętnastu sezonów. Nie dziwi zatem, że roku 2009, kiedy to wyemitowano ostatni sezon "Ostrego dyżuru", fani w internetowych dyskusjach regularnie domagają się nakręcenia kontynuacji serialu. Teraz o pomyśle realizacji dalszego ciągu przygód bohaterów "Ostrego dyżuru" wypowiedział się odtwórca jednej z głównych ról, George Clooney.
Hollywoodzki gwiazdor przyznał, że wciąż uważa ów serial za jedną z najwybitniejszych telewizyjnych produkcji wszech czasów. Jest on jednak zdania, że nie warto próbować go na siłę wskrzeszać, gdyż dorównanie oryginałowi byłoby wyjątkowo karkołomnym zadaniem.
"Oglądając ten serial nawet teraz, po latach, mam wrażenie, że trudno byłoby to zrobić na takim poziomie, na jakim to wtedy zrobiliśmy. To jest lepsze niż wszystko, co obserwuję w świecie filmu czy telewizji. To oszałamiająca praca, wykonaliśmy naprawdę świetną robotę. Nie jestem jednak pewien, czy ciąg dalszy byłby dobrym pomysłem. Nie sądzę, byśmy mogli powtórzyć ten sukces" - wyznał Clooney, goszcząc w specjalnym odcinku internetowego programu "Stars in the House". Wzięli w nim udział również inni członkowie obsady "Ostrego dyżuru".
"Nie da się dwa razy osiągnąć takiego sukcesu. Dlatego myślę, że trzeba zostawić w spokoju to, co było tak piękne, żeby nie obniżyć jego wartości. Wydaje mi się, że kontynuacja zniszczyłaby wizerunek tego serialu" - wtórowała aktorowi Julianna Margulies, czyli serialowa Carol Hathaway, pielęgniarka i ukochana bohatera granego przez Clooneya.
Należąca do obsady Ming-Na Wen stwierdziła tymczasem, że pomysł na stworzenie kolejnego sezonu „Ostrego dyżuru" podoba jej się z jednego względu - chciałaby móc znów współpracować z "tymi cudownymi i utalentowanymi ludźmi". "Fajnie byłoby do tego wrócić i móc spędzić z nimi czas. Kiedy się starzejesz, zaczynasz dużo bardziej doceniać własne szczęście wynikające z tego, że mogłeś uczestniczyć w czymś tak wielkim. Mogłabym wrócić na plan choćby dziś" - zaznaczyła.