Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kryzys mieszkaniowy ważniejszy dla Irlandczyków niż Brexit

Kryzys mieszkaniowy ważniejszy dla Irlandczyków niż Brexit
Od 2011 r. średnia cena wynajmu mieszkania w kraju wzrosła o ok. 90 proc. (Fot. Getty Images)
Dzisiejsze wybory parlamentarne w Irlandii przejdą zapewne do historii - nie tylko dlatego, że po raz pierwszy od uzyskania niepodległości odbywają się w sobotę, ale głównie ze względu na rozbicie duopolu, który zdominował irlandzką politykę od lat 30. ubiegłego wieku.
Reklama
Reklama

W ostatnich sondażach na pierwsze miejsce niespodziewanie wysunęła się lewicowa, aktywnie opowiadająca się za zjednoczeniem Irlandii partia Sinn Fein, na którą zamierza głosować 25 proc. badanych.

Na drugim miejscu jest opozycyjna obecnie, ale historycznie najdłużej sprawująca władzę Fianna Fail z 24-procentowym poparciem, zaś rządząca od 2011 r. Fine Gael - dopiero na trzecim (20 proc.). To oznacza, że premier Leo Varadkar stoi przed realną perspektywą utraty stanowiska.

Takie wyniki sondaży na pierwszy rzut oka muszą się wydawać zaskakujące - Irlandia na dobre wyszła z kryzysu gospodarczego sprzed dekady i jest obecnie najszybciej rozwijającą się gospodarką w UE, a Varadkar odgrywał kluczową rolę w zapewnieniu satysfakcjonującego dla Irlandii wyniku negocjacji z Wielką Brytanią na temat warunków jej wyjścia z UE. Zatem szef rządu powinien spokojnie myśleć o następnej kadencji.

Varadkar odgrywał kluczową rolę w negocjacjach z UK, ale kwestia Brexitu nie była tematem wiodącym. (Fot. Getty Images)

Jednak dominującymi tematami w kampanii wyborczej nie były ani Brexit, wobec którego irlandzkie partie mają podobne stanowisko, ani zjednoczenie Irlandii, co jest odległą perspektywą, ani też gospodarka w skali makro.

Były to natomiast służba zdrowia, podniesienie wieku emerytalnego, nierówności społeczne i przede wszystkim kryzys mieszkaniowy. Deficyt nowych mieszkań powoduje, że ceny zakupu i wynajmu rosną w zawrotnym tempie, co z kolei przekłada się na inne problemy, z bezdomnością włącznie. Od czasu zapaści w 2011 r. średnia cena wynajmu mieszkania w kraju wzrosła o ok. 90 proc., podczas gdy pensje w tym czasie zwiększyły się o 13 proc.

Varadkar wprawdzie przekonuje, że rząd inwestuje w budowę domów komunalnych i ceny przestały rosnąć, ale nie zmienia to faktu, że ten temat jest jego słabym punktem. Z kolei kryzys mieszkaniowy - i szerzej, poczucie, że ten imponujący wzrost gospodarczy jest rozłożony bardzo nierównomiernie - napędzają popularność Sinn Fein, partii, która jeszcze kilkanaście lat temu znajdowała się na marginesie irlandzkiej polityki, a ze względu na jej powiązania z Irlandzką Armią Republikańską była traktowana z dużą podejrzliwością.

Na Sinn Fein, której przewodzi Mary Lou McDonald, zamierza głosować 25 proc. badanych. (Fot. Getty Images)

Prowadzenie w sondażach nie znaczy jednak, że Sinn Fein po wyborach przejmie władzę ani nawet, że będzie współrządzić. Po pierwsze jest bardzo mało prawdopodobne, że będzie ona największą frakcją w parlamencie - wystawiła w wyborach tylko 42 kandydatów (do obsadzenia w parlamencie jest 159 miejsc), więc aby tak się stało, praktycznie wszyscy musieliby otrzymać mandat.

Po drugie - nawet jeżeli tak by się stało, nie miałaby z kim rządzić. Fianna Fail i Fine Gael kategorycznie wykluczają jakąkolwiek współpracę z Sinn Fein - zarówno ze względu na wspomniane związki z IRA, jak i kompletnie odmienne programy gospodarcze.

Tym niemniej, zdaniem ekspertów, rosnące poparcie dla Sinn Fein powoduje, iż niedługo polityka pozostałych partii, by z nią nie wchodzić w koalicję, stanie się nie do utrzymania. Szczególnie, że od czasu pokoleniowej zmiany w Sinn Fein i oddania sterów w 2018 r. przez wieloletniego przywódcę Gerry’ego Adamsa w ręce Mary Lou McDonald większy aspekt kładzie ona na nierówności społeczne.

Na razie jednak wynikiem wyborów będzie jeszcze bardziej rozdrobniony parlament i ponowne długie rozmowy w sprawie utworzenia rządu. Do czasu kryzysu gospodarczego łączne poparcie dla Fianna Fail i Fine Gael przez dekady przekraczało 65 proc., w poprzednich wyborach, w 2016 r., po raz pierwszy spadło poniżej 50 proc. Teraz według przywoływanego sondażu, wynosi 44 proc.

To efekt wzrostu poparcia dla Sinn Fein, ale także dla mniejszych partii, takich jak Partia Pracy, Zieloni czy skrajnie lewicowa Solidarity - People Before Profit oraz dla kandydatów niezależnych. Ponieważ i Fianna Fail, i Fine Gael są partiami centrowymi, a w kwestach gospodarczych wolnorynkowymi z częścią z tych mniejszych ugrupowań zdecydowanie jest im nie po drodze.

Po poprzednich wyborach minęły dwa miesiące nim udało się powołać rząd i to mniejszościowy. Stworzyła go Fine Gael (jeszcze pod przywództwem Endy Kenny’ego, Varadkar przejął od niego władzę w połowie 2017 r.) z poparciem posłów niezależnych i z porozumieniem z Fianna Fail, że ta nie będzie uniemożliwiać rządzenia.

Po wyborach najbardziej realnym scenariuszem jest jakiś podobny układ, bo nie wydaje się, by mogła powstać większość parlamentarna. Teoretycznie wielką koalicję mogłyby stworzyć Fianna Fail i Fine Gael, ale nigdy wcześniej to nie miało miejsca i obie partie podchodzą do takiego rozwiązania równie sceptycznie jak do koalicji z Sinn Fein.

Biorąc pod uwagę, że to Fianna Fail ma kilkupunktową przewagę nad rywalem, to jej lider Micheal Martin miałby pierwszeństwo przy budowaniu koalicji (pamiętając, że Sinn Fein takiej nie stworzy) i mógłby zastąpić Varadkara na stanowisku premiera.

Ta ewentualna zmiana nie wpłynie w większym stopniu na irlandzką politykę zagraniczną ani na stosunek do Brexitu. Wprawdzie Fine Gael eksponowała w kampanii, że Varadkar oraz minister spraw zagranicznych Simon Coveney odgrywali kluczowe role w negocjacjach z Wielką Brytanią, ale kwestia Brexitu nie była tematem wiodącym.

Poza tym 59-letni Martin jest politykiem nawet bardziej doświadczonym niż Varadkar - różne ministerialne funkcje pełnił od 1997 r. do 2011 r., kończąc w roli szefa dyplomacji, zaś jako lider partii odbudował zaufanie do niej po katastrofalnych wyborach z 2011 r., gdy wyborcy ukarali ją za dopuszczenie do kryzysu gospodarczego. Jeśli w efekcie wyborów odzyska władzę dla Fianna Fail, odbudowa będzie całkowita.

Czytaj więcej:

Czynsze w Irlandii biją rekordy

Irlandia chce zamrozić czynsze na 3 lata

Premier Irlandii: Nie wyznaczajmy sztywnych czerwonych linii przed negocjacjami

Wybory w Irlandii: Sinn Fein prowadzi w sondażach

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama