Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Królowa przyjęła dymisję Davida Camerona. Theresa May nowym premierem

Królowa przyjęła dymisję Davida Camerona. Theresa May nowym premierem
Theresa May odebrała nominację na stanowisko zaledwie kilka minut po złożeniu urzędu przez jej poprzednika Davida Camerona. (Fot. Getty Images)
Królowa Elżbieta II przyjęła wczoraj wieczorem dymisję premiera Davida Camerona - poinformował Pałac Buckingham. Theresa May, dotychczas szefowa MSW w rządzie Davida Camerona, została 76. premierem Wielkiej Brytanii i drugą kobietą w historii na tym urzędzie.
Reklama
Reklama

Cameron udał się wczoraj wieczorem na spotkanie z monarchinią i oficjalnie podał się do dymisji.

Występując krótko wcześniej przed siedzibą na Downing Street 10, Cameron oświadczył, że sprawowanie stanowiska szefa rządu było dla niego "największym wyróżnieniem". Stojąc w towarzystwie żony i trojga dzieci, ocenił, że Wielka Brytania "jest dziś o wiele silniejsza", choć jednocześnie przyznał, że "nie była to łatwa podróż".

Ustępujący premier życzył powodzenia Theresie May, która zastąpi go na stanowisku przewodniczącego Partii Konserwatywnej i szefa rządu, w negocjowaniu z UE warunków wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.

Wcześniej, podczas ostatniego wystąpienia w parlamencie, Cameron oznajmił: "Dla mojej następczyni, która jest zdolną negocjatorką, mam jedną radę: powinniśmy postarać się o zachowanie jak najbliższych relacji z Unią Europejską ze względu na korzyści płynące z handlu, współpracy i bezpieczeństwa".

Apelował też do May, by postarała się maksymalnie ograniczyć szkody dla brytyjskiego handlu i inwestycji podczas negocjacji z pozostałymi 27 krajami UE, a także by zjednoczyła podzieloną Partię Konserwatywną i naród, rozczarowany brytyjską elitą polityczną i sfrustrowany wykluczeniem z dobrodziejstw globalizacji.

Theresa May odebrała nominację na stanowisko zaledwie kilka minut po złożeniu urzędu przez jej poprzednika. Otrzymała od królowej Elżbiety II misję utworzenia nowego gabinetu, który stanie przed historycznym zadaniem przeprowadzenia Wielkiej Brytanii przez negocjacje dotyczące Brexitu.

W pierwszym przemówieniu jako szefowa rządu May oddała hołd Cameronowi, zaznaczając, że zamierza kontynuować jego działania, a także nakreśliła własną filozofię polityczną, według której planuje piastować stanowisko.

Nowa premier podkreśliła, że Cameron "ustabilizował gospodarkę, zmniejszył deficyt budżetowy" i doprowadził do spadku bezrobocia. Jako główny element jego dziedzictwa politycznego wskazała reformy w sferze socjalnej, w tym podniesienie kwoty wolnej od podatku i legalizację małżeństw homoseksualnych.

May zwróciła uwagę na oficjalną nazwę jej ugrupowania, która brzmi Partia Konserwatywna i Unionistyczna, wskazując, że ostatni człon, często pomijany, ma dla niej szczególne znaczenie. "Oznacza on, że wierzymy w unię narodów, w to cenne połączenie między Anglią, Szkocją, Walią i Irlandią Północną, ale oznacza też coś równie istotnego - unię nie tylko Zjednoczonego Królestwa, ale wszystkich naszych obywateli, kimkolwiek i skądkolwiek są".

Zwracając się bezpośrednio do wyborców, zapowiedziała, że jej rząd uczyni z Wielkiej Brytanii kraj "nie dla niewielkiej grupy uprzywilejowanych, lecz dla nas wszystkich". Wśród kwestii priorytetowych wskazała walkę z biedą oraz przejawami dyskryminacji na tle klasy, rasy lub płci, a także zagwarantowanie stabilizacji życiowej wszystkim rodzinom mieszkającym w Wielkiej Brytanii.

"Po referendum (ws. Brexitu) stoimy w obliczu wielkiej narodowej zmiany. Wiem, że staniemy na wysokości zadania. Gdy wystąpimy z Unii Europejskiej, stworzymy dla siebie śmiałą, nową, pozytywną rolę do odegrania w świecie" - stwierdziła May.

Przed objęciem stanowiska premiera 59-letnia May była przez 19 lat posłanką z ramienia Partii Konserwatywnej, a od 2010 roku szefową MSW w rządzie Camerona i jednym z najdłużej urzędujących ministrów na czele tego resortu w historii.

Jako minister spraw wewnętrznych May rozpoczęła m.in. daleko idącą reformę policji, a także zaostrzyła walkę z terroryzmem, doprowadzając np. do deportacji radykalnego muzułmańskiego duchownego Abu Katady do Jordanii. Choć jest związana z prawym skrzydłem Partii Konserwatywnej, poparła m.in. legalizację małżeństw jednopłciowych. Wielokrotnie podkreślała też, że należy uwzględniać społeczny aspekt polityki gospodarczej, choć jednocześnie głosowała za podniesieniem opłat za studia.

W kampanii przed referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE May opowiedziała się - jak oceniają komentatorzy, głównie z lojalności wobec premiera Camerona - za pozostaniem kraju we Wspólnocie, choć sama od lat krytykowała unijne instytucje.

Jeszcze przed objęciem stanowiska premiera May podkreślała, że jej zadaniem będzie przede wszystkim ustabilizowanie brytyjskiej polityki po wyniku referendum i odpowiedzialne przygotowanie procesu wyjścia kraju z UE.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama