Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kredyt we franku "nie taki straszny"

Kredyt we franku "nie taki straszny"
Fot. Thinkstock
Choć politycy domagają się wsparcia kredytobiorców, którzy przed laty zaciągnęli kredyt we frankach szwajcarskich, to eksperci wskazują, że to najlepiej spłacane kredyty. Z badań wynika też, że większość kredytobiorców nie żałuje decyzji o swym wyborze.
Reklama
Reklama
W połowie 2013 r. PiS apelował do rządu, aby wsparł Polaków, którzy "skusili" się namowom bankowców i zaciągnęli kredyt hipoteczny denominowany we franku szwajcarskim. Jak twierdził wówczas Ryszard Czarnecki z PiS: "Tych 700 tys. osób trzeba ratować".

Pokrzywdzeni przez kredyt
W listopadzie ub.r. powstało stowarzyszenie "Pro Futuris" zrzeszające osoby, które czują się pokrzywdzone przez banki udzielające kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich. Członkowie stowarzyszenia uważają, że bankowcy, którzy udzielali im kredytu walutowego, nie informowali o ryzyku związanym z różnicami kursowymi.

Pomóc "frankowcom" chcieli też przedstawiciele PSL, którzy wskazywali, że rosnący kurs tej waluty wpędził w problemy finansowe wielu kredytobiorców, gdyż przy zaciąganiu kredytu banki nie udzielały rzetelnej informacji m.in. dotyczącej ryzyka kursowego.

"Frankowcy wiedzieli, co podpisują"
Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich odpiera te zarzuty i przypomina, że od połowy 2006 r. we wszystkich umowach kredytowych wprowadzono zapisy mówiące o tym, że kredytobiorca został poinformowany o ryzyku kursowym. Takie bowiem wymogi postawił nadzór finansowy wprowadzając tzw. Rekomendację S, dotyczącą kredytów hipotecznych.

Ekspert ZBP wskazuje ponadto, że z wiedzą ekonomiczną Polaków nie jest tak źle, jak niektórzy uważają. Jego zdaniem, wiedza ludzi na temat fluktuacji na rynku walutowym jest jednak dość spora. Barbrich przypomina, że przed 2006 r. w Polsce funkcjonowały kantory, a Polacy z nich korzystali.

Pewniej z "poduszką bezpieczeństwa"
Barbrich podkreśla, że obecnie rata kredytu we frankach, w zależności od wysokości marży przy jakiej go udzielano, może być równa lub nieco wyższa od podobnego kredytu w złotych. "Jednak przez wiele lat osoby, które spłacały kredyty we frankach, płaciły znacznie niższe raty od osób, które zdecydowały się na kredyt w złotych, a na to nikt już nie zwraca uwagi" - zaznacza.

"Wiele podmiotów ostrzegało, by w całości nie konsumować oszczędności, które frankowi kredytobiorcy zyskiwali dzięki płaceniu niższych rat. Banki przekonywały klientów, aby z tych oszczędności tworzyć coś w rodzaju poduszki bezpieczeństwa, która wtedy, gdy pojawi się niekorzystna sytuacja na rynku walutowym, mogła będzie służyć rekompensowaniu wyższych rat. Osoby, które skorzystały z tej rady, w tej chwili wykorzystują te nadwyżki" - dodaje Barbrich.

Kto ma dzisiaj pod górkę?
Obecnie największy problem mają ci kredytobiorcy frankowi, którzy chcą pozbyć się zakupionej nieruchomości. "To mogą być różne sytuacje, np. związane ze zmianą miejsca pracy, powiększeniem się rodziny, czy też inną sytuacją losową. Tutaj rzeczywiście mamy pewną grupę kredytobiorców, których zaciągnięty kredyt przewyższył wartość nieruchomości. Niestety, ale nie ma możliwości aby wyjść z takiego kredytu bez poniesienia straty" - zaznacza ekspert. Dodaje jednak, że ceny nieruchomości drgnęły i ta sytuacja może się szybko odwrócić.

Co ciekawe, z badań przeprowadzonych przez portal bankier.pl wśród kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty we franku szwajcarskim wynika, iż Polacy decydowali się na taki kredyt nie z powodu wyższej zdolności kredytowej (20 proc. wskazań), ale by płacić jak najniższą ratę (ponad 80 proc. wskazań). Co więcej, tylko 24 proc. badanych stwierdziło, że wybrało kredyt we franku, gdyż polecali go pracownicy banku.

Większość nie żałuje
Z badania wynika ponadto, że niemal 60 proc. badanych było świadomych ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego w walucie obcej. Większość ankietowanych, bo 53 proc., stwierdziło też, że nie żałuje zaciągnięcia kredytu walutowego, a tylko 21 proc. wolałoby wziąć kredyt w złotych.

Przemysław Barbrich podkreśla, że kredyty denominowane w walutach obcych należą do najlepiej spłacanych w naszym kraju. Odsetek zagrożonych kredytów sięga ok. 2 proc. "Oznacza to, że na 100 udzielonych kredytów tylko z dwoma są problemy ze spłatą" - podsumowuje.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama