Koronawirus we Francji: Brakuje rąk do pracy w rolnictwie
Jako pierwsi niedoborami siły roboczej w rolnictwie dotknięci zostali właściciele plantacji truskawek w departamencie Dordogne w Nowej Akwitanii na południowym zachodzie kraju. Rolnicy z innych regionów Francji również obawiają się o swoje zbiory.
"Portugalscy lub polscy sezonowi pracownicy, którzy zwykle przyjeżdżają, utknęli w domu z powodu zamknięcia granic" - podkreśla radio Francebleu w reportażu z Dordogne.
Związek organizacji rolniczych FNSEA prosi rząd o wsparcie; chodzi o złagodzenie administracyjnego nakazu pozostawania w domu oraz o zawieszenie zakazu wydłużania czasu pracy ponad 48 godzin tygodniowo. FNSEA chce również zwolnienia z płacenia podatków i składek od pracy w godzinach nadliczbowych oraz zezwolenia uczniom i studentom szkół rolniczych na pracę przy zbiorach.
Zbiory truskawek i szparagów już się we Francji rozpoczęły, za miesiąc rozpoczną się zbiory pomidorów i wiśni.
Czytaj więcej:
Niemcy nie zbiorą szparagów? "Może zabraknąć tysięcy Polaków"
"DGP": Zamknięcie granic zatrzymało migrację zarobkową
Tranzyt przez Polskę pociągiem? Trwają rozmowy
Koronawirus w UK: Opublikowano listę "kluczowych pracowników"