Koniec "wojen" z landlordami?
2
Miliony osób wynajmują pokój, dom lub mieszkanie na Wyspach. Nie wszyscy jednak trafiają na uczciwego landlorda. Jest organizacja, która z pomocą najemców chce walczyć o ich prawa.
Reklama
Reklama
9 milionów osób w Anglii żyje w wynajmowanym lokum, a z roku na rok coraz więcej z nich to rodziny z dziećmi. Co gorsza, wielu najemców mieszka w fatalnych warunkach, bo boi się o cokolwiek poprosić swojego landlorda.
Z badania organizacji charytatywnej Shelter, która pomaga osobom bezdomnym oraz zagrożonym eksmisją wynika, że w 2013 r. ponad 200 tys. osobom groziło wyrzucenie na bruk. Wszystko przez to, że właściciel - poproszony np. o wywiązanie się ze swoich zobowiązań - zagroził wyrzuceniem z domu.
O jakie zobowiązania chodziło? Mowa była m.in. o naprawie przeciekającego dachu, zepsutego termostatu, wymianie okien, wyeliminowaniu wilgoci czy pleśni.
Okazuje się jednak, że właściciele domów na Wyspach mają obecnie prawo do eksmisji najemców bez podania przyczyny. Ci nie mogą z kolei kwestionować decyzji landlorda, a na spakowanie i znalezienie nowego dachu nad głową mają 21 dni - czyli tyle, ile wynosi okres wypowiedzenia mieszkania.
Shelter chce, aby brytyjscy politycy wprowadzili ograniczenia w tej kwestii. Chodzi o zakaz eksmisji tych najemców, którzy wcześniej prosili landlorda o jakiekolwiek ulepszenia w wynajmowanym lokum.
W związku z tym powstała petycja, którą organizacja zamierza przekazać rządowi, aby walczyć o większe prawa dla najemców. Może ją podpisać każdy, kto uważa, że na Wyspach to landlord jest bardziej uprzywilejowany od osoby wynajmującej nieruchomość.
Więcej na ten temat można znaleźć na stronie Shelter.
Z badania organizacji charytatywnej Shelter, która pomaga osobom bezdomnym oraz zagrożonym eksmisją wynika, że w 2013 r. ponad 200 tys. osobom groziło wyrzucenie na bruk. Wszystko przez to, że właściciel - poproszony np. o wywiązanie się ze swoich zobowiązań - zagroził wyrzuceniem z domu.
O jakie zobowiązania chodziło? Mowa była m.in. o naprawie przeciekającego dachu, zepsutego termostatu, wymianie okien, wyeliminowaniu wilgoci czy pleśni.
Okazuje się jednak, że właściciele domów na Wyspach mają obecnie prawo do eksmisji najemców bez podania przyczyny. Ci nie mogą z kolei kwestionować decyzji landlorda, a na spakowanie i znalezienie nowego dachu nad głową mają 21 dni - czyli tyle, ile wynosi okres wypowiedzenia mieszkania.
Shelter chce, aby brytyjscy politycy wprowadzili ograniczenia w tej kwestii. Chodzi o zakaz eksmisji tych najemców, którzy wcześniej prosili landlorda o jakiekolwiek ulepszenia w wynajmowanym lokum.
W związku z tym powstała petycja, którą organizacja zamierza przekazać rządowi, aby walczyć o większe prawa dla najemców. Może ją podpisać każdy, kto uważa, że na Wyspach to landlord jest bardziej uprzywilejowany od osoby wynajmującej nieruchomość.
Więcej na ten temat można znaleźć na stronie Shelter.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama