Kompletny chaos na lotniskach w UK. Kolejki do odprawy, odwołane w ostatniej chwili loty

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii wyruszyli na wakacje. W ostatnich dniach ruch na brytyjskich lotniskach jest wzmożony. Przyczyniła się do tego letnia przerwa w brytyjskich szkołach. Jednak lotniska nie są przygotowane na przyjęcie tak dużej liczby pasażerów, a pracownicy nie nadążają obsługiwać podróżnych.

W ciągu najbliższych kilku dni nawet dwa miliony pasażerów przygotowuje się do lotu. Zdecydowana większość lotów będzie odbywać się zgodnie z rozkładem - twierdzi przedstawiciel Airlines UK, który reprezentuje Tui, EasyJet i British Airways.

Minister transportu Grant Shapps zauważa, że linie lotnicze i firmy turystyczne przeceniły swoje możliwości, sprzedając więcej biletów i ofert wypoczynku, niż są w stanie obsłużyć. Jego zdaniem, jest to "bardzo niepokojące", że ludzie są narażeni na utrudnienia i odwołane wakacje w ostatniej chwili.

Firma Tui ogłosiła, że do końca czerwca będzie odwoływać sześć lotów dziennie, co w sumie dotknie około 34 000 podróżnych. Inne linie lotnicze, w tym EasyJet, również odwołały loty. Branża lotnicza cierpi na braki kadrowe, ponieważ podczas pandemii koronawirusa, kiedy wstrzymano międzynarodowe podróże, tysiące pracowników zostało zwolnionych.

Linie lotnicze i lotniska mają problemy z zatrudnieniem nowych osób. Według Shappsa, to od liderów branży zależy, czy uda się rozwiązać problem zakłóceń w podróży, które wystąpiły już w Wielkanoc.

Minister transportu zapowiedział, że spotka się z portami lotniczymi, liniami lotniczymi i obsługą naziemną, aby "dowiedzieć się, co poszło nie tak i jak zamierzają zakończyć obecną serię odwołanych i opóźnionych lotów".

Przed pandemią porty lotnicze i linie lotnicze w Wielkiej Brytanii zatrudniały około 140 000 osób, ale od tego czasu zlikwidowano tysiące miejsc pracy, w tym około 30 000 w samych tylko brytyjskich liniach lotniczych.

Paul Charles, dyrektor naczelny firmy konsultingowej The PC Agency i były dyrektor Virgin Atlantic, stwierdził, że branża jest "obciążona" od czasu, gdy po pandemii powrócił popyt na loty, ale według niego to rząd jest "odpowiedzialny za ten chaos". Bez pewności co do tego, kiedy ograniczenia w podróżowaniu zostaną złagodzone, branża nie była w stanie zatrudnić więcej pracowników.

Kelly Sandhu, z Aviation Recruitment Network, przyznała, że proces zatrudniania nowych pracowników jest długotrwały, więc "nie ma szybkich rozwiązań".

Prospect - związek zawodowy, który reprezentuje pracowników kontroli ruchu lotniczego i inżynierii lotniczej - ostrzegł, że zanim sytuacja ulegnie poprawie, "może się jeszcze pogorszyć".

Związek Operatorów Lotnisk, który reprezentuje branżę, poinformował, że od początku tego roku prowadzone są duże kampanie rekrutacyjne, które mają na celu zatrudnienie dodatkowych pracowników.