Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kijów wygląda jak "po apokalipsie". Unia chce interweniować

Kijów wygląda jak "po apokalipsie". Unia chce interweniować
Fot. Getty Images
Sytuacja na Ukrainie jest dramatyczna - poinformował dzisiaj europoseł Polski Razem Paweł Kowal. Zaznaczył, że potrzebne są szybkie i konsekwentne działania dyplomacji Unijnej oraz USA. Wskazał, że sankcje są niewystarczające, a potrzebne jest zwołanie międzynarodowej konferencji.
Reklama
Reklama
"Sytuacja na Ukrainie staje się coraz bardziej dramatyczna. Wiele wskazuje na to, że doszło do prowokacji władz Ukrainy, po to, by umożliwić ostateczne stłumienie demonstracji. W takiej sytuacji należy działać stanowczo, jednocześnie zachowując ostrożność, bo przecież nadal giną ludzie" - wyjaśnił Kowal. Zdaniem europosła, Polska powinna dążyć do tego, by Unia Europejska zareagowała.

Hiszpańska agencja EFE podała, że obraz stolicy Ukrainy po zamieszkach, w których zginęło 26 osób, a 241 zostało rannych, jest "apokaliptyczny": protestujących od służb porządkowych dzieli kilkumetrowa ściana ognia z płonących opon, tymczasem tuż za milicyjnym kordonem "miasto mogłoby być doskonałą scenerią filmu o zagładzie ludzkości".

Zdaniem AFP, choć nie użyto tego sformułowania, w mieście obowiązuje stan wyjątkowy - zamknięte jest metro, pilnowane są rogatki miejskie.

Interfax-Ukraina podała, że noc ze środy na czwartek przebiegła spokojnie, choć demonstranci pozostali na barykadach i bacznie obserwowali funkcjonariuszy sił porządkowych. Od czasu do czasu w kierunku milicjantów rzucano fajerwerkami.

Według agencji większa liczba ludzi przebywała w miejscach, gdzie można było się ogrzać, a więc w gmachu kijowskiego konserwatorium, budynkach administracji, czy centrach handlowych.

Wolontariusze w punkcie medycznym zorganizowanym w soborze św. Michała Archanioła poinformowali, że w nocy nie zgłosił się do nich nikt z poważnymi obrażeniami.

Wczoraj prezydent Wiktor Janukowycz oskarżył opozycję o próbę przewrotu, choć nie wykluczył dialogu. W ciągu dnia mianował szefem sztabu generalnego sił zbrojnych gen. Jurija Iljina na miejsce dotychczasowego szefa sztabu, gen. Wołodymyra Zamany. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ogłosiła, że rozpoczyna w kraju "operację antyterrorystyczną".

Późnym wieczorem prezydent spotkał się jednak z trzema liderami opozycji; jeden z nich, Arsenij Jaceniuk, powiedział po rozmowach, że władza i opozycja zawarły rozejm i "szturmu na Majdan nie będzie". Zdaniem innego lidera opozycji, Witalija Kliczki, tylko dymisja Janukowycza zakończy kryzys.

Na dzisiaj w Brukseli zwołano nadzwyczajne spotkanie szefów MSZ państw UE, poświęcone sytuacji na Ukrainie. Ministrowie mają dyskutować o objęciu winnych przemocy w Kijowie sankcjami, takimi jak zakaz wjazdu do UE i zamrożenie aktywów. UE rozważa sankcje z powodu eskalacji przemocy w Kijowie.

Przed posiedzeniem w Brukseli stolicę Ukrainy odwiedzą minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski oraz szefowie dyplomacji francuskiej i niemieckiej: Laurent Fabius i Frank-Walter Steinmeier. Mają też spotkać się z prezydentem Janukowyczem.

Jak informują światowe agencje, od rana trwa strzelanina na ulicach Kijowa. Rannych jest ok. 200 osób.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 16.04.2024
    GBP 5.0609 złEUR 4.3197 złUSD 4.0687 złCHF 4.4554 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama