Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Keir Starmer: Musimy pomóc gospodarce w uniezależnieniu się od imigracji

Keir Starmer: Musimy pomóc gospodarce w uniezależnieniu się od imigracji
Punktowy system imigracyjny spowodował, że w Wielkiej Brytanii brakuje obecnie ponad 1,4 mln pracowników. (Fot. Getty Images)
Wielka Brytania musi odejść od modelu, w którym sposobem na wzrost gospodarczy są tania siła robocza z zagranicy i niskie płace - oświadczył Keir Starmer, lider opozycyjnej - i wyraźnie prowadzącej w sondażach - Partii Pracy.
Reklama
Reklama

"Naszym wspólnym celem musi być pomoc brytyjskiej gospodarce w odejściu od jej uzależnienia od imigracji, aby zacząć więcej inwestować w szkolenie pracowników, którzy już tu są. Pozwólcie mi powiedzieć - dni, w których niskie płace i tania siła robocza są częścią brytyjskiego sposobu na wzrost, muszą się skończyć" - przekazał Starmer podczas dorocznej konferencji Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu (CBI).

Dzień wcześniej, w pierwszym dniu konferencji, szef CBI Tony Danker wezwał rząd Partii Konserwatywnej do poluzowania przepisów imigracyjnych, co miałoby pomóc w rozwiązaniu problemów z niedoborem pracowników w Wielkiej Brytanii. Jak dodał, rząd musi być "praktyczny" w tej kwestii.

Wielka Brytania znacznie zaostrzyła swoje przepisy imigracyjne. (Fot. Getty Images)

Po Brexicie w Wielkiej Brytanii wprowadzony został nowy punktowy system imigracyjny, w którym wszyscy potencjalni imigranci traktowani są tak samo, co ograniczyło przyjazdy obywateli państw Unii Europejskiej.

Odnosząc się do tego, Starmer podkreślił: "Nie będziemy ignorować potrzeby przyjazdu pracowników do tego kraju. Nie możemy być w sytuacji, jak to miało miejsce w przypadku kierowców samochodów ciężarowych, gdzie tymczasowe niedobory grożą sparaliżowaniem całych sektorów naszej gospodarki. To byłoby anty-wzrostowe i anty-biznesowe".

Po czym zastrzegł: "Ale chcę tutaj jasno się wyrazić - z moim rządem Partii Pracy każda zmiana w naszym systemie migracji opartym na punktach - czy to poprzez ścieżkę wykwalifikowanych pracowników, czy listę zawodów deficytowych - będzie powiązana z nowymi warunkami dla biznesu. Będziemy oczekiwać, że przedstawicie jasny plan zwiększenia umiejętności i większej liczby szkoleń, lepszych płac i warunków pracy, inwestycji w nowe technologie".

Keri Starmer przywołał m.in. ubiegłoroczny kryzys związany z brakiem kierowców ciężarówek, aby wskazać na potrzebę uregulowania systemu imigracyjnego. (Fot. Getty Images)

Zapytany, czy zamierza dążyć do spadku bezwzględnej liczby imigrantów, lider Partii Pracy odparł, że nie zobowiąże się do żadnych konkretnych liczb. "Jeśli jednym z dużych czynników napędzających imigrację jest brak umiejętności, to myślę, że musimy zająć się problemem umiejętności, a nie tylko mówić o arbitralnych liczbach" - wyjaśnił.

"To oznacza, że jeśli zrobimy to dobrze, wtedy imigracja spadnie w niektórych z tych obszarów, które są zbyt zależne od imigracji, ale zarazem nie zamierzamy powstrzymywać firm, jeśli są innowacje, technologie, gdzie rzeczywiście potrzebujemy talentów z zagranicy" - dodał.

Jak zwracają uwagę brytyjskie media, lider laburzystów, który jeszcze w styczniu 2020 r., gdy ubiegał się o przywództwo w partii, informował o przywróceniu swobody przepływu osób z UE, teraz kompletnie porzucił tamte hasła i potwierdził, że wprowadzony przez konserwatystów punktowy system imigracyjny pozostanie. Przejął też ich retorykę, że trzeba skończyć z opieraniem wzrostu na taniej sile roboczej z zagranicy, a zamiast tego inwestować w szkolenia i poprawiać wydajność brytyjskich pracowników.

Czytaj więcej:

Brytyjski minister: Biznes powinien stawiać na lokalnych pracowników, a nie na imigrantów

UK: Premier Sunak dementuje doniesienia o planach rozmiękczenia Brexitu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama