Kazachstan: 15 zabitych, 66 rannych w katastrofie samolotu
Do szpitala trafiło 50 osób, stan 22 z nich oceniany jest jako ciężki. Według mediów, wśród rannych jest ośmioro dzieci.
Samolot Fokker-100 linii Bek Air, lecący z Ałma Aty do stołecznego Nur-Sułtanu, stracił wysokość podczas startu po godz. 7:00 czasu miejscowego (godz. 1:00 czasu miejscowego), przebił betonowe ogrodzenie lotniska, po czym uderzył w dwukondygnacyjny budynek. Władze przekazały, że w budynku w momencie katastrofy nikogo nie było.
Na miejscu trwa akcja ratunkowa, w której uczestniczy prawie 1000 osób - podało MSW Kazachstanu.
"O godzinie 7:05 samolot już powinien był wznieść się w powietrze. Z jakiegoś powodu go wstrzymali... Drzemałam. Obudziłam się, kiedy samolot zaczął nabierać wysokości. Okazało się, że już dwa razy samolot podnosił się i tracił wysokość... Potem był straszny dźwięk - albo silnik, albo coś innego. Samolot leciał krzywo. Wszystko było jak w filmie: wrzaski, krzyki, płacz ludzi" - przekazała portalowi Tengrinews jedna z pasażerek.
W Kazachstanie zawieszono wszystkie loty wykonywane przez maszyny typu Fokker-100 oraz linie Bek Air. Media informują, że samolot, który się rozbił, miał ponad 23 lata.
W sprawie katastrofy wszczęto dochodzenie. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew złożył kondolencje rodzinom ofiar oraz zapewnił, że "odpowiedzialnym za katastrofę zostanie wymierzona surowa kara".