Kayakers see massive shark off Isle of Man
37-letnia Jennifer Kneale, właśnie kończyła dzień w szkole żeglarskiej, kiedy została poinformowana o rekinie w Zatoce Port Erin.
Zamiast wracać do domu, kobieta oraz jej znajomi wskoczyli do kajaków i popłynęli, aby zobaczyć ten niecodzienny widok - informuje serwis "Metro".
Grupa szybko dotarła we wskazane miejsce. Tłum żeglarzy i kajakarzy, w tym dzieci, ze zdumieniem obserował ruchy potężnego drapieżnika. Wszyscy zachowywali się bardzo cicho i spokojnie, by nie wystraszyć stworzenia.
"Rekin najwyraźniej znalazł ulubione miejsce żywienia, które było bogate w plankton. Zwierzę pływało, otwierało szczękę i radośnie połykało swoją kolację. Nie wyglądało na zaniepokojone naszą flotyllą i często przepływało obok nas" - relacjonuje 37-latka.
"Rekiny to ciekawskie stworzenia. Jeśli będziesz siedzieć spokojnie, podpłyną i zbadają cię" - dodaje żeglarka.
"Każdy, kto był świadkiem tego zdarzenia, zareagował bardzo dobrze - wszyscy przestrzegali zasad postępowania w takich sytuacjach, które polegają na zatrzymaniu się łódek i po prostu obserwowaniu" - podkreśla Jennifer Kneale
"To był naprawdę zapierający dech w piersiach widok" - podsumowuje kobieta.