Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Katar 2022: Francja przegrywa z Argentyną w finale

Katar 2022: Francja przegrywa z Argentyną w finale
Piłkarze reprezentacji Argentyny po raz trzeci w historii zostali mistrzami świata. (Fot. Getty Images)
Piłkarze reprezentacji Argentyny po raz trzeci w historii zostali mistrzami świata. W finale turnieju w Katarze, prowadzonym przez polskich sędziów z Szymonem Marciniakiem na czele, pokonali na stadionie Lusajl broniącą trofeum Francję w rzutach karnych 4-2. Po 90 minutach było 2:2, a po dogrywce 3:3.
Reklama
Reklama

Na stronie głównej internetowego serwisu "L'Equipe" tuż po zakończeniu finałowego spotkania widniało zdjęcie cieszącego się z gola Lionela Messiego z podpisem "Messi przede wszystkim".

Po pewnym czasie zmieniono fotografię na przedstawiającą zalanego łzami Kyliana Mbappe z dopiskiem "łzy smutku". Napastnik reprezentacji Francji robił co mógł, by doprowadzić swój zespół do upragnionego trofeum, jednak jego trzy bramki i trafiony rzut karny w decydującej serii to było za mało, by Francuzi mogli obronić tytuł.

Cała Argentyna świętuje dziś zwycięstwo swojej reprezentacji. (Fot. Getty Images)

Dziennikarze "L'Equipe" określili finał jako "surrealistyczny", dodali jednak, że być może była to "najpiękniejsza historia".

Dziennik "Le Monde" poinformował o "wielkim rozczarowaniu" francuskiej drużyny, która nie zdołała powtórzyć wyczynu z 2018 roku, kiedy triumfowała w finale z Chorwacją 4:2.

Na stronie internetowej "Sports.fr" wspomina się, że finał był "okrutny" dla "Trójkolorowych" i to Argentyńczycy zostali mistrzami świata po raz trzeci w historii. Dziennikarze podkreślili także podwójną zmianę, której dokonał trener Francuzów Didier Deschamps jeszcze w pierwszej połowie - zdjął z boiska podstawowych zawodników Oliviera Girouda oraz Ousmane Dembelego. Można przeczytać, że było to rezultatem "katastrofalnego scenariusza".

Argentyńskie media przypominają z kolei, że droga zespołu trenera Lionela Scaloniego do trzeciego w historii tytułu nie była łatwa, a finał zbyt "dramatyczny" w wykonaniu ekipy "Albiceleste".

Królem strzelców imprezy został Francuz Kylian Mbappe z ośmioma trafieniami. (Fot. Getty Images)

Komentatorzy odnotowują dużą huśtawkę emocji podczas meczu, który po dogrywce zakończył się remisem 3:3, a o zwycięstwie Argentyny zadecydowała wygrana w karnych 4-2.

Lokalne radio Mitre odnotowuje, że zdecydowana część finału została zdominowana przez Argentyńczyków, a podopieczni Scaloniego zasługiwali na wcześniejsze zwycięstwo. Twierdzi, że obrońcy zespołu z Ameryki Południowej "odpuścili" końcówkę spotkania i "karnawał zamienili w horror".

"Francja była dzisiaj słaba, a my mogliśmy na trybunach świętować dwubramkową przewagę, którą nagle wypuściliśmy z rąk pod koniec drugiej połowy meczu" - oceniło radio Mitre.

Rozgłośnia wskazała, że trzeci zdobyty przez Argentynę tytuł mistrzów świata był swoją dramaturgią zbliżony do finału z 1986 r., w którym zespół "Albiceleste" po pełnym zwrotów spotkaniu pokonał RFN 3:2.

Czytaj więcej:

Argentyna śladami Hiszpanii albo... swoimi z 1990 roku

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama