Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Johnson wzywa Trumpa, by nie angażował się w brytyjskie wybory

Johnson wzywa Trumpa, by nie angażował się w brytyjskie wybory
Johnson zdaje sobie sprawę, że Trump nie jest popularny na Wyspach i może mu tylko zaszkodzić przed wyborami... (Fot. Getty Images)
Brytyjski premier Boris Johnson wezwał wczoraj prezydenta USA Donalda Trumpa, by nie udzielał mu poparcia przed wyznaczonymi na 12 grudnia wyborami do Izby Gmin. Dodał też, że najlepiej by było, aby oba kraje nie ingerowały w wybory drugiej strony.
Reklama
Reklama

Trump w ostatnich miesiącach kilkakrotnie wyrażał poparcie dla Johnsona, mówiąc m.in., że jest on "właściwym facetem na te czasy", przekonywał, że wraz z liderem Partii Brexitu byłby niepowstrzymaną siłą, a lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn byłby bardzo złym wyborem dla Wielkiej Brytanii.

Stratedzy Partii Konserwatywnej obawiają się jednak, że biorąc pod uwagę niepopularność Trumpa w Wielkiej Brytanii, jego publiczne poparcie dla Johnsona może wywołać efekt odwrotny od zamierzonego. Trump przyjeżdża w przyszłym tygodniu do Londynu, by wziąć udział w jubileuszowym szczycie przywódców NATO. Na pierwszy dzień szczytu planowana jest wielka manifestacja przeciwko Trumpowi w centrum brytyjskiej stolicy.

"Mamy bardzo bliskie relacje i przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi na każdym szczeblu władzy, ale tradycyjnie, jako kochający sojusznicy i przyjaciele, nie angażujemy się w kampanie wyborcze drugiej strony" - stwierdził Johnson w rozmowie z radiem LBC, zapytany o to, czy mile widziane przez niego byłoby poparcie ze strony Trumpa.

Premier Wielkiej Brytanii podkreśla, że przyjaźń pomiędzy USA a UK nie powinna oznaczać jakiejkolwiek ingerencji Ameryki w brytyjskie wybory. (Fot. Getty Images)

Johnson jako przykład niewłaściwej ingerencji przywołał słowa poprzedniego prezydenta USA Baracka Obamy, który przed referendum w sprawie Brexitu w 2016 r. oświadczył, że Wielka Brytania jest "najsilniejsza, gdy pomaga prowadzić silną Unię Europejską", i zasugerował, iż w przypadku Brexitu spadnie na koniec kolejki państw negocjujących umowę handlową z USA.

Niechęć Johnsona do tego, by Trump udzielał mu wsparcia, wynika też z kwestii umowy handlowej. Jeremy Corbyn nieustannie w tym kontekście oskarża brytyjskiego premiera, że chce sprywatyzować publiczną służbę zdrowia, na czym najbardziej miałyby skorzystać amerykańskie firmy medyczne i farmaceutyczne. Johnson temu kategorycznie zaprzecza, ale poparcie Trumpa mogłoby podważyć wiarygodność tych zaprzeczeń w oczach wyborców.

"Najlepszą rzeczą, gdy masz bliskich przyjaciół i sojuszników, takich jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, jest to, gdy żadna ze stron nie angażuje się w wybory drugiej strony" - powtórzył brytyjski premier.

Czytaj więcej:

Trump w programie Farage'a: "Boris Johnson jest fantastyczny"

Trump w grudniu w Londynie. Szykują się kolejne protesty

Tusk: "Trump ma nadzieję, że UE się posypie"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama