Johnson & Johnson wstrzymuje testy szczepionek na koronawirusa
Jak wynika z doniesień mediów, testy zostały wstrzymane po tym, gdy u jednego z ochotników doszło do powstania niepożądanych działań ubocznych.
W opublikowanym przez firmę oświadczeniu podkreśla się, że analizowany jest obecnie przypadek pacjenta, u którego doszło do powikłań. Na razie nie wiadomo nawet, czy otrzymywał on placebo - czy też faktyczną szczepionkę.
Prof. William Schaffner, specjalista chorób zakaźnych Vanderbilt University podejrzewa, że może chodzić o poważne działanie niepożądane. Jego zdaniem, dotyczy to raczej jakieś choroby neurologicznej. Gdyby chodziło o raka prostaty, niekontrolowaną cukrzycę czy zawał serca, nie wstrzymywano by wszystkich testów - ocenił ekspert.
Podobnie było ze wstrzymaniem przed kilkoma tygodniami testów prowadzonych w trzeciej fazie badań nad szczepionką brytyjskiego koncernu AstraZeneca. Powodem było wykrycie u jednego z pacjentów poprzecznego zapalenia rdzenia kręgowego (transverse myelitis), choroby neurologicznej powodowanej zapaleniem. Niszczy ona mielinę - osłonę włókien nerwowych, co przerywa komunikację miedzy komórkami nerwowymi rdzenia i resztą ciała. Często pojawia się po zakażeniu wirusowym i jest reakcją immunologiczną.
Incydent ten wyjaśniono i badania nad preparatem tego koncernu wznowiono w Wielkiej Brytanii, Brazylii, Indiach i Afryce Południowej. Na razie nie zostały jedynie uruchomione ponownie w USA.
Z obydwiema szczepionkami wiązane są ogromne nadzieje na szybkie ich wprowadzenie do użycia.
We wrześniu 2020 r. opublikowano badania, z których wynika, że preparat koncernu Johnson & Johnson wywołuje silną reakcję immunologiczną przeciwko koronawirusowi. Trzecią fazą badań planowano objąć w sumie 60 tys. osób. Ich wyniki miały być znane pod koniec tego roku lub na początku 2021 r.
Czytaj więcej:
Groźne skutki uboczne szczepionki na koronawirusa z University of Oxford
UK nie zacznie masowych szczepień na Covid-19 w 2021 r.
Szczepionka na Covid-19 jesienią 2021 r.? "Mało prawdopodobne"
Eksperci z UK: Szczepionka szybko nie przywróci normalnego życia