John Cleese: "Londyn już nie jest angielskim miastem"

"Praktycznie wszyscy moi znajomi z zagranicy potwierdzili moją obserwację. Więc musi być w tym jakaś prawda ..." - napisał wczoraj na Twitterze jeden z członków kultowego "Latającego cyrku Monty Pythona". "Zauważam również, że Londyn był brytyjskim miastem, które najmocniej głosowało za pozostaniem w UE" - dodał 79-letni Cleese.

Do komentarzy aktora krytycznie odniósł się m.in. burmistrz stolicy, Sadiq Khan. "Londyńczycy wiedzą, że nasza różnorodność jest naszą największą siłą. Jesteśmy dumni z angielskiej stolicy, europejskiego miasta i globalnego centrum" - podkreślił na Twitterze.

Z kolei popularny brytyjski komik Dom Joly w odpowiedzi zauważył, że jest ironią, iż mieszkający na Karaibach Cleese umieszcza w sieci taki "rasistowski tweet" o Londynie.

Cleese tłumaczył w kolejnych wpisach, że jego opinie opierają się na różnicach kulturowych, a nie rasowych, dodając, że "charakter stolicy zmienił się od czasów jego młodości". 

Odniósł sie także do sarkastycznych komentarzy na temat powodów, dla których w 2018 r. przeniósł się na karaibską wyspę Nevis.

"Mamy tam doskonałe relacje rasowe, bardzo dobrze wykształconą populację, brak oznak poprawności politycznej, brak śladu Ruperta Murdocha, sumiennych prawników,  pełen humoru styl życia, głęboką miłość do krykieta i całkowity brak nożowników. I oczywiście wspaniałą pogodę" - odpowiedział John Cleese. "A wisienką na torcie jest to, że Nevis nie jest światowym centrum rosyjskiego prania brudnych pieniędzy" - dodał.

79-letni aktor, który wspierał kampanię "Leave" przed referendum ws. Brexitu, już w 2011 r. trafił na pierwsze strony brytyjskich gazet za stwierdzenie, że "wielokulturowość osłabiła angielskość stolicy Wielkiej Brytanii".