"Jestem zdruzgotany". Gerrard pożegnał się z kibicami Liverpoolu
Po zakończeniu trwających rozgrywek 34-letni pomocnik przeniesie się do Los Angeles Galaxy z klubu, w którym spędził 17 lat jako senior. Wcześniej przez dekadę szkolił się w tamtejszej akademii, a od 2003 roku był kapitanem Liverpoolu.
"The Reds" rozegrali wczoraj ostatni w tym sezonie mecz przed własną publicznością w Premier League. Rywalem był zespół Crystal Palace, z którym niespodziewanie przegrali 1:3. Kibiców wynik jednak nie zniechęcał i do końca robili wszystko, aby Gerrard tego wieczoru nie zapomniał.
Bohater dnia na boisko wyszedł w towarzystwie trzech swoich córek. Kibice m.in. ułożyli wielką mozaikę z napisem "Kapitan". Obecni i byli piłkarze Liverpoolu ubrani byli w koszulki z jego nazwiskiem.
"Ten moment od jakiegoś czasu budził moje przerażenie. Jestem kompletnie zdruzgotany, że nigdy więcej nie zagram przed wami. Grałem na wielu stadionach i żadni kibice nie mogą się z wami równać" - oznajmił Gerrard.
Gerrard triumfował z Liverpoolem w Champions League w 2005 roku, po pamiętnym finale z AC Milan, wygranym po rzutach karnych. Ma również w dorobku zwycięstwo w Pucharze UEFA, dwukrotnie w Pucharze Anglii i w trzech edycjach Pucharu Ligi. Nigdy jednak nie sięgnął po mistrzostwo Anglii.
W ostatniej kolejce Premier League "The Reds" zmierzą się na wyjeździe ze Stoke City.