Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jeremy Corbyn przekonuje, że nadchodzi czas Partii Pracy

Jeremy Corbyn przekonuje, że nadchodzi czas Partii Pracy
Jeremy Corbyn jest przekonany, że Partia Pracy zwycięży w następnych wyborach. (Fot. Getty Images)
Jeremy Corbyn ponownie wezwał wczoraj premiera Borisa Johnsona do ustąpienia ze stanowiska. Lider Partii Pracy przekonywał również na spotkaniu programowym w Brighton, że po latach porażek, fala odwraca się na korzyść laburzystów.
Reklama
Reklama

"Fala się odwraca. Lata wycofywania się i porażek dobiegają końca. Razem weźmiemy się za uprzywilejowanych i oddamy władzę ludziom" - wskazał Corbyn we wczorajszym przemówieniu programowym na konferencji Partii Pracy w Brighton.

Początkowo miał je wygłosić w ostatnim dniu konferencji, czyli dziś, ale po decyzji Sądu Najwyższego uznającej zawieszenie parlamentu przez Johnsona za niezgodne z prawem, Corbyn je przyspieszył, aby mógł być w Izbie Gmin.

Niekorzystne dla premiera orzeczenie Sądu Najwyższego było jednym z głównych wątków wystąpienia Corbyna. Ponownie, tak jak kilka godzin wcześniej, wezwał szefa rządu do rezygnacji.

Zapewnił, że Partia Pracy jest gotowa do wyborów parlamentarnych, ale wyjaśnił, że nie będzie składać wniosku o wotum nieufności wobec Johnsona, dopóki nie zostanie wykluczona możliwość wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez porozumienia.

Sondaże wciąż nie są zbyt łaskawe dla laburzystów, ale w dobie politycznej niestabilności nic nie jest pewne. (Fot. Getty Images)

Bronił też własnego stanowiska w kwestii Brexitu przekonując, że wybór w następnym referendum między pozostaniem w UE a wyjściem z niej "nie jest skomplikowany".

W poniedziałek wieczorem członkowie Partii Pracy przyjęli w kwestii Brexitu stanowisko zgodne z poglądami Corbyna.

Obiecał on, że jeśli przejmie władzę, w ciągu trzech miesięcy wynegocjuje z UE porozumienie, a w ciągu sześciu podda je pod referendum, w których alternatywami będą wyjście na tych nowych warunkach i pozostanie w UE. Odrzucono natomiast wniosek o bezwarunkowe poparcie dla pozostania w Unii.

Corbyn zapowiedział w przemówieniu, że będzie "zupełnie innym premierem niż ci, do których kraj jest przyzwyczajony", gdyż motywować go będzie "chęć dzielenia się władzą, a nie jej skupiania".

Zdaniem Corbyna, ludzie mają już dość rządów torysów. (Fot. Getty Images)

"Chcę, żeby rząd był po waszej stronie, a władza i bogactwo w waszych rękach. Razem możemy wyjść poza obronę korzyści osiągniętych przez poprzednie pokolenia. Nadszedł czas, abyśmy zaczęli budować kraj odpowiedni dla następnego pokolenia. W którym młodzi ludzie nie boją się przyszłości, ale z ufnością i nadzieją patrzą w przyszłość" - przekonywał.

Lider laburzystów zapowiedział m.in. renacjonalizację kolei, poczty i operatorów sieci energetycznych, a także podwyżki podatków dla najlepiej zarabiających.

Dużo czasu poświęcił służbie zdrowia obiecując m.in. interwencje rządu na rynku farmaceutycznym, tak aby leki dostępne obecnie odpłatnie były przepisywane w ramach państwowego systemu opieki zdrowotnej, a także stworzenie państwowej firmy produkującej generyczne odpowiedniki drogich leków.

Czytaj więcej:

Corbyn: "Spróbujemy zatrzymać Johnsona i Brexit bez umowy"

Brexit głównym tematem konferencji programowej Partii Pracy

Partia Pracy "neutralna" ws. Brexitu

Laburzyści obiecują czterodniowy tydzień pracy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama