Jeremy Corbyn grozi nowymi wyborami w razie braku porozumienia ws. Brexitu
Jeremy Corbyn udzielił wywiadu w programie Andrew Marr Show na BBC dziś rano. Zapowiedział, że będzie przyglądał się sytuacji w parlamencie i jeśli pojutrze nie uda się osiągnąć porozumienia, doprowadzi do dymisji rządu.
"Mamy przygotowany wniosek o wotum nieufności i wkrótce go złożymy. Pozostaje nam czekać na wtorek, który pokaże, czy rząd jest w stanie prowadzić politykę. Jeśli nie, jest to jasny sygnał, że potrzebne są nowe wybory" - przekazał szef laburzystów.
Jeremy Corbyn po raz kolejny skrytykował również projekt porozumienia Theresy May ws. Brexity. Polityk wskazał, że jest on pewnego rodzaju "aktem desperacji", który w dłuższe perspektywie "będzie bardzo szkodliwy dla kraju".
Zapytany o możliwość przedłużenia negocjacji z UE, lider Partii Pracy uznał, że być może będzie taka konieczność. "Jeśli Theresa May poniesie porażkę w parlamencie, rozpiszemy nowe wybory i dojdziemy do władzy, będziemy mieli zbyt mało czasu, aby poprowadzić negocjacje" - przekazał.
Na pytanie o drugie referendum, polityk uznał, że w pierwszej kolejności należy zmienić rząd. "Mój pogląd jest taki, że powinniśmy skoncentrować się na tym, aby uniknąć tzw. twardego Brexitu, który będzie katastrofalny dla całej gospodarki" - poinformował.
"Więcej informacji zamierzamy udzielić dopiero wtedy, kiedy dojdzie do nowych wyborów" - dodał.
W listopadzie rząd w Londynie zakończył negocjacje z Komisją Europejską w sprawie niezbędnego porozumienia, ale nie zostało ono jeszcze przyjęte przez brytyjski parlament. Pierwotnie głosowanie nad tym porozumieniem było zaplanowane na połowę grudnia, ale z obawy przed porażką rządu na dużą skalę zostało przełożone i odbędzie się ono pojutrze, 15 stycznia.
W ubiegły piątek Jeremy Hunt, minister spraw zagranicznych w gabinecie May, ostrzegł, że jeśli wynegocjowane przez premier porozumienie z UE nie uzyska w aprobaty Izby Gmin, do Brexitu może w ogóle nie dojść.