Jedna z walijskich restauracji McDonald’s w niekonwencjonalny sposób walczy z kłopotliwą młodzieżą

Gdy w Wrexham od kilku miesięcy zaczęło dochodzić do powtarzających się aktów wandalizmu i napaści z udziałem młodzieży, lokalna policja postanowiła przyjrzeć się bliżej siejącym postrach sprawcom. Uwagę mundurowych zwróciły młodociane gangi, w szczególności jeden, który może liczyć nawet 30 osób.

Aby zawczasu neutralizować niepożądane i groźne zachowania, policja wydała specjalny nakaz, który pozwala funkcjonariuszom rozpędzić grupy młodych ludzi.

"Kilka razy mówiłem o kilku konkretnych lokalizacjach i obawach mieszkańców związanych z gromadzeniem się młodzieży, a także o zachowaniu budzącym niepokój. Mieliśmy wiele doniesień o jednej konkretnej grupie młodych ludzi, która czasami liczyła 20-30 osób" – wyjaśnił inspektor Luke Hughes.

Nikogo nie zdziwi fakt, że wśród wspomnianych przez inspektora "lokalizacji", była m.in. lokalna restauracja McDonald’s, do której funkcjonariusze zwrócili się z prośbą o pomoc w rozpraszaniu niepokojącej mieszkańców młodzież. Sieć fast food nie pozostała bierna na apele policji i jak przystało na "dobrego sąsiada lokalnej społeczności" poczyniła pewne środki zapobiegawcze.

"Jesteśmy świadomi antyspołecznych zachowań i wprowadziliśmy szereg środków zapobiegawczych w naszej restauracji w Wrexham, aby wesprzeć policję w rozwiązywaniu tego problemu. Obejmują one odtwarzanie muzyki klasycznej od godziny 17:00 i wyłączanie Wi-Fi w określonych godzinach wieczornych" – poinformowała sieć restauracji w komunikacie przekazanym BBC.