Jak często Brytyjczycy się przeprowadzają?
Brytyjski rynek mieszkaniowy od jakiegoś czasu nie cieszy się dobrą opinią, a do tego dochodzi Brexit, utrata miejsc pracy i niepewna sytuacja gospodarcza. To wszystko sprawia, że Wyspiarze są mniej skłonni do ryzyka i przeprowadzek.
Zmiana domu nie jest łatwym zadaniem: wymaga dobrej organizacji i strategicznego umysłu. Fundusze muszą być zgromadzone, rodzina zadowolona, a rynek mieszkaniowy przystępny. "Zebranie wszystkich elementów tej układanki może trochę potrwać” – zauważa serwis Openaccessgovernment.org.
W tak niepewnych czasach Brytyjczycy najbezpieczniej czują się we własnych czterech ścianach. Myśl o zakupie nowej nieruchomości jest dla wielu Wyspiarzy obecnie czymś w rodzaju hazardu – wynika z badań.
Najbardziej "ruchliwi” w tym względzie są rezydenci: Wandsworth, Basingstoke i Deane, Norwich, Rushmoor, Lambeth, Corby, Swindon, Aylesbury Vale, South Norfolk i Bracknell Forest.
Brytyjczycy nie przeprowadzają się tak bardzo, jeśli mają dzieci. Zamiast tego, rozbudowują swoje domy. Wydaje się im to znacznie bardziej bezpieczną opcją niż zmiana domu.