Jaguar wyprodukuje "elektryka" na Wyspach
Według doniesień gazety "Sunday Times", JLR zaplanował sześciotygodniowe wstrzymanie prac w fabryce Castle Bromwich, aby zainstalować szereg nowych urządzeń potrzebnych do budowy napędzanych elektrycznie pojazdów. Należąca do indyjskiego koncernu Tata Motors spółka ma ogłosić swoje plany w piątek - podała gazeta.
Inwestycja brytyjskiej marki ma pomóc zabezpieczyć przyszłość zakładu w Birmingham. W ubiegłym roku brytyjska marka zlikwidowała ok. tysiąca miejsc pracy, wprowadziła trzydniowy tydzień pracy w fabryce w Castle Bromwich, a także wstrzymała na dwa tygodnie działanie zakładów w Solihull. Firma tłumaczyła swoje decyzje wojną celną USA z Chinami, Brexitem i zaostrzaniem norm emisji spalin w Europie. W ubiegłym roku spółka zanotowała stratę w wysokości 4 mld dolarów.
Pierwszym w pełni elektrycznym samochodem od JLR jest Jaguar I-Pace, budowany fabryce Magna Steyr w mieście Graz w południowo-wschodniej Austrii. Kolejnymi elektrycznymi modelami koncernu mają być m.in. sedan XJ, a w przyszłości również elektryczna wersja nowej generacji Range Rovera - podał "Sunday Times".
Na początku czerwca, podczas spotkania z inwestorami brytyjska spółka zapowiedziała, że w "dużym SUV-ie i dużym sedanie klasy premium" wykorzysta modułową platformę MLA (Modular Longitudinal Architecture) przeznaczoną dla pojazdów elektrycznych oraz hybryd typu plug-in i mild hybrid. Zasięg pojazdów budowanych na MLA to ok. 470 km.
W czerwcu JLR zapowiedział również nawiązanie współpracy z niemieckim koncern motoryzacyjny BMW w obszarze napędów elektrycznych, skrzyni biegów i elektroniki przemysłowej. Przez współdzielenie kosztów, planowanie produkcji i skoordynowane zakupy firmy planują osiągnąć znaczne oszczędności. Zdaniem BMW każdy z podmiotów będzie jednak samodzielnie produkował elektryczne jednostki napędowe.