Izba Lordów przyjęła ustawę przeciwko Brexitowi bez umowy
Zgodnie z zapisami dokumentu, szef rządu będzie miał obowiązek poprosić o kolejną zmianę terminu opuszczenia Wspólnoty, jeśli parlament nie przyjmie do 19 października jakiejkolwiek wersji umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Wczoraj Boris Johnson zapowiedział, że "prędzej wyzionie ducha", niż zgodzi się na opóźnienie wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE.
Ustawa wymaga jeszcze formalnego podpisu królowej Elżbiety II i powinna wejść w życie w poniedziałek. Tego samego dnia brytyjski rząd planuje przedstawić drugi wniosek o przedterminowe wybory parlamentarne.
Brytyjskie media są bardzo podzielone w ocenie impasu parlamentarnego wokół Brexitu. Część z nich skupia się na kryzysie, w którym pogrążony jest rząd premiera Borisa Johnsona, a inne wskazują na "tchórzliwość" lidera Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna.
Johnson utracił większość w Izbie Gmin po tym, jak we wtorek w trakcie dramatycznych scen w parlamencie Philip Lee przesiadł się do ław opozycji, ogłaszając dołączenie do proeuropejskich Liberalnych Demokratów.
Na chwilę obecną Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską 31 października br., ale na mocy nowego prawa takie rozwiązanie wymagałoby przyjęcia porozumienia ze Wspólnotą przed terminem 19 października.