Intruz włamał się do Pałacu Buckingham. Był kilka metrów od królowej
Zatrzymanie włamywacza zajęło policji około czterech minut. Jak informują brytyjskie media, funkcjonariusze najpierw próbowali ocenić, czy intruz jest uzbrojony.
Drzwi do domu 93-letniej królowej zawsze są zamykane we wczesnych godzinach porannych, więc nikt nie mógł wejść do środka.
Jak przekazał "The Sun", na pałacu wisiała królewska flaga, więc intruz dokonał słusznej dedukcji, że w środku znajduje sie monarchini. "Do zdarzenia doszło prawie 37 lat po tym, jak do sypialni królowej włamał się Michael Fagan" - zauważyli dziennikarze tabloidu.
"Jak to możliwe, że po tych wszystkich latach ktoś może wspiąć się na ogrodzenie i wejść do środka bez natychmiastowego zatrzymania? Co z czujnikami ciepła i CCTV? Bezpieczeństwo królowej powinno być najważniejsze" - dodali.
Gazeta odnotowała również, że królowa była jedynym członkiem rodziny królewskiej znajdującym się w pałacu.
Scotland Yard potwierdził zatrzymanie mężczyzny, dodając, że nie posiadał on przy sobie żadnej broni, a zajście nie miało charakteru terrorystycznego.
Intruz przebywa obecnie w areszcie.