Interpol poszukuje Polaków, którzy ukradli staruszce 5 tys. euro na pogrzeb
"Okrutna kradzież, do której doszło w Dungarvan (hrabstwo Waterford), zszokowała cały kraj. Czterej napastnicy zostali zidentyfikowani dzięki nagraniom z monitoringu, a europejska policja stara się teraz ustalić miejsce ich pobytu. Wideo zostało udostępnione Europolowi i Interpolowi. Po aresztowaniu sprawcy zostaną przekazani Irlandii na postawie Europejskiego Nakazu Aresztowania” - informuje Independent.ie.
Zdaniem policji, składająca się z Polaków i Rumunów szajka uciekła z Irlandii po tym, jak sprawa nabrała rozgłosu.
"Garda uważa, że grupa składająca się z 2 mężczyzn i 2 kobiet jest odpowiedzialna za kradzieże nie tylko w Waterford, ale także Kilkenny, Tipperary, Dublinie i Wexford. Napady miały miejsce w czasie ostatnich 2 miesięcy” - informuje portal.
Według informacji serwisu, kobiecie powiedziano, iż są nikłe szanse na odzyskanie pieniędzy.
"Jej rodzina musiała się złożyć, by pokryć koszty pogrzebu. €5 tys., które zostały skradzione, mężczyzna odkładał z emerytury przez ponad 10 lat, by móc opłacić własny pogrzeb” - dodał Independent.ie.
Emerytka pobrała gotówkę z banku w Dungarvan. Jej brat, który zmarł w wieku 79 lat, został pochowany 4 dni wcześniej.
"Nie dość, że zmagaliśmy się z bólem po jego stracie, to jeszcze doszła ta tragedia. Jak ktoś mógł w taki sposób potraktować starą kobietę? To po prostu okropne. Moja siostra była załamana śmiercią, ale to ją zdruzgotało” - przekazał jej drugi brat.
Zdaniem rodziny, kobieta była obserwowana.
"W drodze do banku śledziła ją kobieta. Kiedy po wypłaceniu pieniędzy zatrzymała się w drodze do kościoła, ponieważ odbywał się pogrzeb, podszedł do niej od tyłu mówiący z obcym akcentem mężczyzna. Pokazał jej mapę i łamanym angielskim zapytał o drogę. Moja siostra powiedziała mu, że jest to mapa Wielkiej Brytanii, nie Irlandii. Mężczyzna powiedział przepraszam i odszedł. Krótko po tym moja siostra zorientowała się, że z jej torebki zniknęły pieniądze” - przekazał mężczyzna.
Po przejrzeniu nagrań z monitoringu Gardzie udało się zdobyć zdjęcie jednej z członkiń szajki.
"To świetnie wyszkoleni złodzieje. Wygląda na to, że poświęcają dużo czasu na obserwację ofiary. W działaniu wykorzystują element odwrócenia uwagi ofiary. Jedna osoba zagaduje, a druga w tym czasie przeszukuje kieszenie lub torebkę” - wyjaśnił portal.