IKEA: W miastach przyszłości ludzie będą współdzielić kuchnie i jadalnie
Wydarzenie "Democratic Design Days" odbyło się w małym mieście Almhult w południowej Szwecji. Zaprezentowane tam rozwiązania mają stanowić odpowiedź na problemy współczesnych aglomeracji - rosnącą populację, starzejące się społeczeństwo, kurczące się zasoby i szybujące ceny nieruchomości. Projekt opracowali przedstawiciele IKEA, lokalnego dewelopera Ikano Bostad i centrum projektowego Space10.
"W przyszłości będziemy musieli wiele rzeczy dzielić" - uważa przedstawicielka szwedzkiego koncernu odpowiedzialna za rozwój Evamaria Ronnegard. Powołała się na badania, z których wynika, że do 2050 roku 70 proc. światowej populacji będzie chciała mieszkać w miastach.
Jej zdaniem, domy przyszłości będą mieć różną wielkość - od standardowego bliźniaka po kompleks podobny do hotelu z setkami sypialni. Zarządzanie takim budynkami będzie wymagało zmian już na etapie projektowania, aby uniknąć niepotrzebnych napięć między mieszkańcami. Dodatkowo takie domy muszą być łatwe w sprzątaniu - dodała Ronnegard.
Dom przyszłośc będzie mieć wspólną kuchnię, jadalnię, a także przestrzenie przeznaczone na aktywność fizyczną i zabawę. Sypialnie czy toalety pozostałyby w strefach prywatnych, ponieważ ludzie są mniej otwarci na ich współdzielenie - przekazała przedstawicielska szwedzkiego koncernu.
Koncepcja firmy IKEA zakłada stosowanie robotycznych mebli, które składałyby się, aby zapewnić lokatorom więcej przestrzeni w małych pomieszczeniach. Razem z amerykańskim start-upem Ori koncern chce wprowadzić na rynek szafy, które będą się składać w sytuacji, w której nie są używane. Robotyczne meble mają być dostępne w Hongkongu i Japonii w 2020 roku.