Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

'I didn't want to be the Jo Cox of this Island'

'I didn't want to be the Jo Cox of this Island'
Chmielewska wzywa wszystkich Polaków na Jersey, aby zabrali głos, jeśli są ofiarami przestępstw nienawiści. (Fot. Jerseyeveningpost.com/screenshot)
Numerous 'aggressive, threatening' letters - including one which showed a picture of a newborn baby and her Polish parents with a red cross through their faces - have been sent to a leader of the Island's Polish community.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Mimo że - jak zapewnia - kocha Jersey, a ​​większość ludzi jest przyjazna Polakom, był moment, kiedy bała się o własne bezpieczeństwo. "Nie chciałam być drugą Jo Cox tej wyspy" - wyznaje Magda Chmielewska w rozmowie z "Jersey Evening Post". Posłanka Partii Pracy, Jo Cox, została śmiertelnie raniona w 2016 r. przez 52-letniego prawicowego ekstremistę i neonazistę w Birstall w środkowej Anglii. ​

Listy, które konsul otrzymywała co 3-4 miesiące, zawierały wycinki z prasy brytyjskiej i lokalnej. W jednej z korespondencji Polka znalazła skrawek z pierwszej strony gazety "Jersey Evening Post", która ukazała się dzień po narodzinach księcia George'a w 2013 r. Para z Polski pojawiła się na okładce ze swoim dzieckiem, które przyszło na świat tego samego dnia, co książę. "Autor listu narysował na ich twarzach duży czerwony krzyż" - opowiada Chmielewska.

"W pewnym momencie zaczęliśmy zastanawiać się z mężem, czy chcemy takiego życia. Przez to wszystko żyliśmy w strachu" - przyznaje konsul honorowa RP na Wyspie Jersey.

Sprawa została zgłoszona na policję. Jednak pomimo dochodzenia i apelu do lokalnej społeczności, wciąż nie wiadomo, kto wysłał listy z pogróżkami.

Chmielewska wzywa teraz wszystkich Polaków na Jersey, a także inne mniejszości, aby zabrały głos, jeśli są ofiarami nienawiści. Zaapelowała też do mieszkańców wyspy, aby nie milczeli, jeśli widzą jakąkolwiek formę "hate crime".

Napastnik postrzelił i pchnął kilkakrotnie Cox nożem, krzycząc "Britain First" ("Wielka Brytania przede wszystkim"). (Fot. Getty Images)

Przestępstwa z nienawiści - według States of Jersey Police - "to akty przemocy i wrogości skierowane przeciwko grupie lub osobie z powodu tego, kim są lub kim sądzisz, że są, na podstawie rasy, religii, niepełnosprawności, orientacji seksualnej lub tożsamości transpłciowej".

W zeszłym roku policja na Jersey otrzymała 37 zgłoszeń dotyczących tzw. "hate crime". Jednak w zeszłorocznej ankiecie "Opinie i styl życia" aż 9 proc. mieszkańców wyspy przyznało, że padło ofiarą uprzedzeń lub dyskryminacji. To oznaczałoby, że w rzeczywistości problem przestępstw z nienawiści mógł dotyczyć prawie 10 tys. osób.

Ofiarą "hate crime" padła też Żaneta Dudkiewicz, która mieszka na Jersey. Do zdarzenia doszło na placu zabaw w Howard Davis Park, gdzie synek Polki bawił się z innymi dziećmi. W pewnym momencie chłopczyk pchnął małą dziewczynkę. "Od razu wzięłam go na bok i wyjaśniłam, że nie może tego robić" - relacjonuje na Facebooku kobieta.

Jednak na placu zabaw były też dwie starsze panie, które - mimo przeprosin - "wybuchły" z wściekłości. Kobiety, na oczach innych rodziców, krzyczały, że Polka i jej syn powinni wrócić tam, skąd przyjechali oraz że nie są tutaj mile widziani.

Aby zgłosić przestępstwo z nienawiści, należy skontaktować się ze States of Jersey Police pod numerem 612612 lub zadzwonić anonimowo do Crimestoppers pod numer 0800 555111. Porady można również uzyskać, dzwoniąc na całodobową infolinię "Stop Hate UK" pod numer 08001 381625.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement