Husband called 999 to report his wife's snoring because it was so loud
Poprzez udostępnienie nagrania rozmowy z mężczyzną zgłaszającym głośne chrapanie żony, WMP zamieściło w internecie apel o nietelefonowanie pod numer alarmowy z drobnostkami.
"Zmęczony mężczyzna poinformował funkcjonariusza, że jego żona wydaje odgłosy jak motorynka, a on nie wie co zrobić. Dyżurny z zapierającą dech w piersiach cierpliwością wytłumaczył, że to nie jest sprawa dla policji i poradził, by kobieta rano udała się do lekarza” - przekazało "Metro”.
WMP zdecydowało się na rozpoczęcie kampanii po odebraniu największej liczby połączeń z 999 w historii. Rekord padł w sobotę, 7 lipca. Operatorzy przyjęli 3 276 rozmów – był to 40-procentowy wzrost w stosunku do dobowej średniej. Tylko w miniony weekend policja odebrała 5 056. Najwięcej było ich około 1:30 w sobotę – 50 w ciągu kwadransa. Niektóre ze zgłoszeń dotyczyły tak błahych spraw, jak ranna kaczka pływająca po kanale, czy prośba o zadzwonienie do mamy nastolatki, której skończył się kredyt w telefonie.
"Mamy teraz najwięcej zgłoszeń, odkąd pamiętam. Sama odbieram do 50 telefonów dziennie. Czasami w kolejce do rozmowy z numerem 101 czekają dziesiątki osób. To praca pod presją i bardzo różnorodna. Zawsze trzeba być czujnym, ponieważ nie wiadomo, kim może być kolejny dzwoniący. Raz rozmawiałam z dziewczynką, która zgłosiła molestowanie przez ojczyma. Była bardzo dzielna, dokładnie opisała, co się stało, a to pomogło zespołowi dochodzeniowo-śledczemu” - opowiada operatorka Olivia.
Policjanci przypominają, by z 999 korzystać tylko w wyjątkowych sytuacjach.
"Ta usługa jest bardzo cenna. Powinna być zarezerwowana tylko dla poważnych incydentów, gdy ktoś znajduje się w niebezpieczeństwie, a także do informowania o popełnianym przestępstwie. Tymczasem wiele spraw, z którymi dzwonią ludzie, może zostać rozwiązanych przez proste wyszukiwanie w internecie. Za pośrednictwem sieci można zgłaszać już także mniej poważne przestępstwa i kradzieże” - podkreśla Lyndsey Swallow z WMP.