Home Office: Nawet 80 tys. osób stanowi w sieci zagrożenie dla dzieci
Minister spraw wewnętrznych Sajid Javid ocenił, że firmy takie jak Facebook, Microsoft, Google, czy Twitter powinny walczyć z przemocą wobec dzieci z takim samym zaangażowaniem z jakim usuwają materiały ekstremistyczne.
"To nie jest tak, że tylko proszę o zmianę. Domagam się jej. Jeśli koncerny technologiczne nie podejmą wysiłków na rzecz usuwania nieodpowiednich (dla dzieci) treści, wtedy nie zawaham się działać" - mówił szef MSW.
Zdaniem Javida, internet staje się dla dzieci coraz bardziej niebezpiecznym miejscem, a firmy technologiczne nie reagują na to zjawisko w wystarczający sposób. Podkreślił, że obserwowany jest "zastraszający" wzrost działalności pedofilskiej w sieci.
W poprzednich latach Wielką Brytanią wstrząsnęła seria doniesień o skandalach pedofilskich sprzed kilkudziesięciu lat, z których najgłośniejszy dotyczył byłego prezentera radiowego i telewizyjnego BBC Jimmy'ego Savile'a, który na przestrzeni lat miał wykorzystać seksualnie nawet kilkaset osób, w tym kilkuletnie dzieci, m.in. w ponad 30 szpitalach na terenie Wielkiej Brytanii. Śledztwo w ramach samej BBC ujawniło, że wiele osób miało podejrzenia dotyczące przestępczej działalności zmarłego w 2011 roku prezentera.
Rozpoczęte wówczas działania policji i szeroko zakrojona debata publiczna pozwoliły na podjęcie innych śledztw w sprawie pedofilii i nadużyć seksualnych, jakich dopuszczały się wysoko postawione postaci brytyjskiego życia publicznego.
W sierpniu policja rozszerzyła śledztwo dotyczące przypadków pedofilii wśród "prominentnych postaci życia publicznego" w latach 70. i 80. na byłego premiera Wielkiej Brytanii sir Edwarda Heatha.