Holenderski parlament liberalizuje prawo aborcyjne znosząc tzw. okres refleksji
Aborcja jest dozwolona w Niderlandach do 24. tygodnia ciąży. Decyzję w sprawie jej przeprowadzenia może podjąć kobieta po ukończeniu 16 lat, a jeżeli jest młodsza, to potrzebuje zgody rodziców.
Dotychczas ustawa o przerywaniu ciąży stanowiła, iż kobieta, która zdecydowała się na aborcję, musi odczekać pięć dni zanim dojdzie do zabiegu. Był to tzw. okres refleksji. Dopiero po jego upływie lekarz mógł dokonać aborcji. Takie rozwiązanie wprowadzono, aby kobieta miała możliwość przemyślenia swojej decyzji, a także by wyeliminować element presji.
Wczoraj izba niższa holenderskiego parlamentu zdecydowaną większością głosów zmieniła to prawo. Za opowiedziały się partie lewicy, współrządzący liberałowie premiera Marka Ruttego (VVD) oraz koalicyjni socjalliberałowie (D66).
Przeciwko głosowały dwie pozostałe partie koalicyjne: chadecy (CDA) i konserwatywna chadecja (CU). Populiści Geerta Wildersa (PVV) byli w tej sprawie podzieleni i połowa zagłosowała za liberalizacją, a połowa przeciw.
Czytaj więcej:
Parlament Europejski przegłosował rezolucję dotyczącą aborcji w Polsce
"Gazeta Wyborcza": PiS przegrywa aborcję
CBOS: Jak Polacy oceniają aborcję, rozwody i bicie dzieci?