Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Holandia przekonała się na własnej skórze, że Putinowi nie można ufać w kwestii gazu

Holandia przekonała się na własnej skórze, że Putinowi nie można ufać w kwestii gazu
Widok na terminale ciekłego gazu ziemnego (LNG) na Maasvlakte w Rotterdamie. (Fot. KOEN VAN WEEL/ANP/AFP via Getty Images)
Polska od lat ostrzegała przed zbytnim zacieśnianiem współpracy z Rosją w kwestii gazu, ale Holandia skupiła się na aspekcie ekonomicznym, ignorując geopolitykę. Teraz na własnej skórze przekonuje się, że Putinowi nie można ufać w kwestii gazu - napisał wczoraj dziennik 'NRC'.
Reklama
Reklama

W tekście "Jak Holandia oddała rynek gazu Putinowi" podkreślono, że podwaliny pod obecny kryzys energetyczny w Holandii położono już lata temu.

Gazeta przypomina, że podczas konferencji poświęconej bezpieczeństwu, która odbyła się 30 kwietnia 2006 r. w Brukseli, ówczesny minister obrony w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Radosław Sikorski porównał niemiecko-rosyjską współpracę przy budowie gazociągu Nord Stream do paktu Ribbentrop-Mołotow.

"Polska, która jest członkiem UE od 2004 roku, już wtedy przewidywała podwójną agendę Rosji" – napisał "NRC". Tymczasem kilka tygodni po wystąpieniu Sikorskiego w Brukseli holenderska spółka Gasunie ogłosiła, że zamierza przystąpić do niemiecko-rosyjskiego projektu i "czeka na decyzję Gazpromu w tej sprawie".

Ówczesny premier Holandii Jan Peter Balkenende i Władimir Putin po podpisaniu porozumienia o włączeniu holenderskiego giganta gazowego Nederlandse Gasunie NV do gazociągu bałtyckiego, 6 listopada 2007 r. (Fot. MIKHAIL METZEL/AFP via Getty Images)

Udział Holandii w Nord Stream był pośrednim skutkiem liberalizacji rynku energii w tym kraju. Holandia postanowiła otworzyć rynek energii elektrycznej w 1998 r., a rynek gazu w 2000 r. "Energia straciła swoją funkcję użytkową i stała się przede wszystkim produktem komercyjnym" – wskazuje "NRC".

W 2002 roku Uniwersytet w Groningen wraz z Gasunie i Gazpromem otworzył Delta Energy Institute, instytut szkoleniowy w zakresie zarządzania energią, w którym przeszkolonych zostało kilkudziesięciu menedżerów Gazpromu - przypomina gazeta i zauważa, że szkolenie odbyło tam dwóch członków obecnego ścisłego kierownictwa Gazpromu, z których jeden mówi płynnie po niderlandzku.

"Putin postrzegał handel gazem przede wszystkim jako instrument budowania władzy politycznej" - ocenia na łamach "NRC" ekspert ds. energii Geert Greving. "Natomiast my skupiliśmy się na aspekcie ekonomicznym i nie zwracaliśmy zbytniej uwagi na konsekwencje geopolityczne" – dodaje.

Czytaj więcej:

Europa walczy z inflacją. Rekordowe wskaźniki m.in. w Niemczech i Holandii

Holandia: Banki muszą być gotowe na to, że nie wszystkie udzielone pożyczki zostaną spłacone

Co dziesiąte gospodarstwo domowe w Holandii ma ponad 100 tys. euro oszczędności

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama