Hiszpania: Policyjne interwencje przeciwko separatystom w Katalonii
Głównym powodem protestów jest wyrok hiszpańskiego Sądu Najwyższego z 14 października br., skazujący dziewięciu separatystów na 9-13 lat więzienia za organizację katalońskiego referendum niepodległościowego w 2017 r.
Wczoraj po południu policja udaremniła próbę blokady barcelońskiego dworca kolejowego Sants przez ponad 300 bojówkarzy radykalnych Rad Republiki (CDR). Organizacja ta domaga się natychmiastowego ogłoszenia secesji Katalonii.
Aktywiści CDR, którzy usiedli w korytarzach dworca zostali usunięci siłą przez policję. Protestujący wznosili okrzyki przeciwko władzom Hiszpanii, a także odpowiedzialnemu za sprawy wewnętrzne w rządzie Katalonii Miquelowi Buchowi. Na niektórych przyniesionych przez nich transparentach widniały napisy: "Wolność dla więźniów politycznych!" oraz "Wybacz, że cię zatrzymuję, ale mamy zakładników".
Po wyparciu manifestantów z dworca Sants separatyści rozpoczęli blokadę kilku ulic w centrum Barcelony. Według katalońskich służb medycznych, w trakcie blokad w tym mieście rannych zostało kilka osób. Policja zatrzymała też jednego separatystę podczas wiecu w okolicach uniwersytetu.
W efekcie dwutygodniowych starć separatystów ze stróżami prawa w drugiej połowie października rannych zostało ponad 220 policjantów i żandarmów. Łączna liczba poszkodowanych przekroczyła 650 osób.
Wprawdzie przed hiszpańskimi wyborami parlamentarnymi z 10 listopada sytuacja w Katalonii nieco się uspokoiła, ale od poniedziałku separatyści rozpoczęli 36-godzinną blokadę autostrady AP-7 w miejscowości La Jonquera na granicy z Francją.
Czytaj więcej:
Wielka Brytania odrzuciła ENA Hiszpanii wobec byłej katalońskiej minister
Hiszpania: Wybory parlamentarne wygrali socjaliści premiera Sancheza
Euro 2020: Krytyka "upolitycznionych" strojów reprezentacji Hiszpanii