Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Historyk: Do dziś tysiące ludzi w Niemczech nie wie, że ma polskie korzenie

Historyk: Do dziś tysiące ludzi w Niemczech nie wie, że ma polskie korzenie
Wielu starszych obywateli Niemiec nie zdaje sobie sprawy, że pochodzi z Polski. (Fot. Getty Images)
Do dziś tysiące ludzi w Niemczech nie wie, że ma polskie korzenie - ocenił historyk prof. Hubert Chudzio. Szacuje się, że w czasie II wojny światowej z Polski wywiezionych zostało ok. 200 tys. dzieci, z czego 30 tys., czyli ok. 15 proc., powróciło do ojczyzny.
Reklama
Reklama

Na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie od wczoraj do dziś trwa Międzynarodowa Konferencja Naukowa "Rabunek i germanizacja polskich dzieci w czasie II wojny światowej”. Biorą w niej udział polscy i niemieccy historycy, dziennikarze oraz świadkowie historii (Barbara Paciorkiewicz, Janusz Bukorzycki, Henryk Kowalczyk, Józef Sowa) – dzieci, które zostały wywiezione z Polski do Niemiec i poddane germanizacji.

W 1938 r. szef SS Heinrich Himmler zapowiedział, że jego intencją jest wychowanie germańskiej rasy rozsianej po całym świecie. W 1939 r. Adolf Hitler powierzył Himmlerowi urząd Komisarza Rzeszy ds. Umocnienia Niemczyzny Reichsfuehrerowi-SS. Realizacja planu germanizacji dzieci była skuteczna dzięki zbudowaniu w III Rzeszy wielopoziomowego aparatu wynaradawiania, na który składało się łącznie ponad 20 instytucji. Polityka Himmlera doprowadziła w czasie II wojny światowej do zniemczenia łącznie ok. 300 tysięcy dzieci uprowadzonych z podbitych przez III Rzeszę krajów, w tym ok. 200 tys. polskich dzieci – do Polski powróciło 30 tys., czyli ok. 15 proc.

"Do dziś tysiące ludzi w Niemczech nie wie, że ma polskie korzenie” – zauważył prof. Hubert Chudzio, historyk i dyrektor Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń. Jego zdaniem, niektórzy domyślają się "pewnych rzeczy”, ale po 60, 70 latach boją się prawdy, która mogłaby "wywrócić ich życie do góry nogami” i dlatego wolą nie wiedzieć.

Po wojnie dzieci wywiezionych w celu germanizacji poszukiwał powołany specjalnie w tym celu pełnomocnik rządu RP ds. rewindykacji Roman Hrabar. Intensywne działania poszukiwawcze, w których uczestniczyły również organizacje takie jak UNRRA (później IRO) czy delegatury PCK prowadzone były do około 1950 r. Brak dostępu do dokumentacji (część została zniszczona przez Niemców) oraz sytuacja polityczna sprawiły, że temat ten został wyciszony na lata.

Działalność nauczyciela historii z Fryburga - Christopha Schwarza - pozwoliła temu zagadnieniu "wypłynąć" na nowo. O niemieckich obywatelach porwanych w dzieciństwie w krajach Europy Wschodniej i Środkowej, poddawanych germanizacji, dowiedział się w latach 90. Przez 10 lat zbierał dokumentację i spisywał losy przemilczanych ofiar nazistowskiej polityki rasowej. Założył również stowarzyszenie "Geraubte Kinder - Vergessene Opfer".

Zebrany przez niemieckiego nauczyciela materiał stał się fundamentem przygotowanej przez niego wystawy, która towarzyszy konferencji w Krakowie.

Międzynarodowa konferencja jest odpowiedzią środowisk naukowych na projekt dziennikarzy Interii i Deutsche Welle w ramach akcji „Zrabowane dzieci/Geraubte kinder”.

Organizatorami Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Rabunek i germanizacja polskich dzieci w czasie II wojny światowej” są Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i Instytut Pamięci Narodowej – Oddział w Krakowie.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama