Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Highways England walczy z kierowcami niezachowującymi bezpiecznych odstępów

Highways England walczy z kierowcami niezachowującymi bezpiecznych odstępów
"Siedzenie na ogonie" to niebezpieczna praktyka, która wywołuje stres u kierowcy i zwiększa ryzyko wypadku. (Fot. Getty Images)
Z niezachowywaniem odpowiednich odległości między pojazdami walczy nowa kampania Highways England. Do 'siedzenia na ogonie' w ostatnim w kwartale przyznało się aż 25% ankietowanych przez instytucję.
Reklama
Reklama

Każdego roku ponad 100 osób ginie lub zostaje ciężko rannych w wypadkach spowodowanych przez jazdę zbyt blisko sąsiednich aut. Z kolei 9 na 10 ankietowanych przyznaje, że było "napieranych" przez innych kierowców. Co więcej, część z nich czuła się z tego powodu winna.

Higways England zaleca zachowanie dwusekundowego odstępu od innych pojazdów.

“Podjeżdżanie zbyt blisko auta z przodu powoduje, że jego kierowca czuje się atakowany i prześladowany. Powoduje to także rozproszenie uwagi i zwiększa ryzyko popełnienia błędu. Badanie z użyciem kamer, technologii rozpoznawania twarzy i monitorowaniem akcji serca wykazały, iż reakcje na napieranie to zaskoczenie, złość i pogarda” - tłumaczy Richard Leonard, dyrektor ds. Bezpieczeństwa w Highways England.

“Siedzenie na ogonie” ankietowani najczęściej wymieniali jako utrudnienie ze strony innych użytkowników dróg.

Według rządowych statystyk, niebezpieczene skracanie dystansu było przyczyną 1 na 8 wypadków na autostradach i głównych drogach Anglii w 2016 roku.

Kampanię "Don't Be A Space Invader" wsparł były champion Formuły 1 Nigel Mansell.

“Siedzenie na ogonie jest nie tylko agresywne i zastraszające, ale także tchórzliwe. Nie dojedziesz dzięki temu szybciej, nie jesteś do tego przeszkolony i narażasz tylu niewinnych ludzi” - podsumowuje mistrz rajdowy.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama