Harry, Meghan i Archie w podróży po Afryce
Wczoraj książęca para zabrała czteromiesięcznego Archiego na spotkanie z arcybiskupem Desmondem Tutu oraz jego córką - Thandeką Tutu-Gxashe.
Wśród prezentów, które dostał mały książę, była książka dla dzieci napisana przez arcybiskupa.
Podczas powitania gospodarzy, Mehgan żartobliwe opisała syna jako "starą duszę", a Harry dodał: "Myślę, że już się do tego przyzwyczaił".
W czasie spotkania malec do pewnego momentu grzecznie siedział na kolanach mamy. Później zaczął się wiercić i zaczepiać rodziców.
W końcu Meghan zareagowała z uśmiechem: "Powiedz cześć! Cześć, cześć". Uradowany chłopiec zaczął się śmiać, a księżna zwróciła się do syna, nazywając go "Bubba". Tym samym zdradziła, jakie "przezwisko" otrzymał maluch.
Desmond Tutu zdobył uznanie już w latach 80. XX w. jako przeciwnik apartheidu. Jest również pierwszym czarnoskórym arcybiskupem południowoafrykańskiego Kościoła anglikańskiego. W 1984 został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
Czytaj więcej:
Meghan i Harry pokazali syna. Ma na imię Archie
Książę Harry: Dla dobra planety będziemy mieć maksymalnie dwójkę dzieci
35. urodziny Harry'ego i nowe zdjęcie Archiego