Hakerzy zaatakowali rząd USA. Media: "To Rosjanie"
"Sytuacja rozwija się i chociaż pracujemy aby określić pełen zakres tej kampanii, wiemy już, że zaatakowano systemy komputerowe rządu federalnego" - głosi wspólne oświadczenie Federalnego Biura Śledczego (FBI), Agencji Cyberbezpieczeństwa i Bezpieczeństwa Infrastruktury oraz Biura Dyrektora Wywiadu Krajowego.
W oświadczeniu podkreślono, że atak wykryto w ostatnich dniach, ale jego źródło wciąż jest ustalane.
Wcześniej agencja Bloomberg informowała, że poszczególne agendy rządu federalnego prowadzą konsultacje w związku z cyberatakami. Według agencji, powołującej się na źródła poinformowane, hakerom nie udało się dotychczas dotrzeć do jakichkolwiek poufnych lub tajnych informacji.
W mediach amerykańskich pojawiły się spekulacje, że ataki są dziełem hakerów rosyjskich. Według agencji Reutera, mieli oni zaatakować systemy komputerowe Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) a także Departamentu Handlu.
Dziennik "Washington Post" twierdzi, że atakowane były też systemy komputerowe Departamentu Stanu i Pentagonu.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stanowczo odrzucił sugestie jakoby ataków dokonali Rosjanie.
Czytaj więcej:
Atak hakerski na easyJet. Wykradziono dane 9 mln klientów
Chińscy hakerzy podejrzani o cyberatak na easyJet
Hakerzy włamali się na ok. 130 kont na Twitterze znanych osobistości
Służby: Rosyjscy hakerzy próbują wykraść szczepionkę na Covid-19
Wybory w UK: Poufne dokumenty wykradziono z konta byłego ministra